-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Cytaty z tagiem "godziny" [21]
[ + Dodaj cytat]Ale i tak pozostają godziny, prawda? Jedna, po niej druga, przechodzisz przez tę pierwszą, a zaraz, o Boże, jest następna.
A potem zaczynam wirować, zatracam się w doznaniach. Uświadamiam sobie, że wkrótce będziemy musieli obejść się bez tych chwil, i zastanawiam się, jak długo to potrwa, zanim uda nam się to odzyskać.
Nie wiem, dokąd zmierzamy, on i ja, ale wiem, że chcę się tam znaleźć. Zamieniamy się w godziny i minuty, sięgamy po te same sekundy, trzymamy się za ręce wirując, mkniemy ku nadchodzącym dniom i obietnicom czegoś lepszego.
Na pocieszenie pozostaje jedno: godzina w tym czy w tamtym miejscu, kiedy nasze życie, na przekór wszelkim przeciwnościom i oczekiwaniom, otwiera się nagle przed nami, dając to, co zawsze istniało w naszej wyobraźni, chociaż wszyscy z wyjątkiem dzieci (a może nawet i one) zdajemy sobie sprawę z tego, że po tych godzinach nieuchronnie nadejdą następne, znacznie bardziej ponure i trudne.
Do przyjaciela nie idziesz po to, by zabijać puste godziny. Jesteś z nim, aby spotykać godziny żywe.
Są godziny, które liczą się podwójnie, i lata niewarte jednego dnia.
Prawda jest taka, że czas się zmienia. Bardzo łatwo zgubić gdzieś kilka godzin, a nawet dni.
...w życiu są dobre i złe godziny, dobre i złe dni, że krzyżują się one i zmieniają pod wpływem istotnych lub całkiem nieistotnych okoliczności. Bywają też dobre i złe miejsca-i nie daj Bóg, żeby skrzyżowały się ze złymi porami dnia!
Nieczytelność tego / świata. Wszystko dwoiste. / Twarde zegary / przyznają rację godzinie rozpadu, / ochryple. / Ty, zakleszczony najgłębiej w sobie, / wydobywasz się z siebie / na zawsze.
Było tak, jakbym na mocy jakiegoś straszliwego wyroku miał spędzić całą wieczność pośród cyfr, pośród linijek wielkiego kalendarza wiszącego na ścianie, wśród zagmatwanej jak labirynt chronologii, która mogła być chronologią mego życia przeżytego w obsesji godzin, w pośpiechu, który służył tylko po to, by doprowadzić mnie co rano do tego samego miejsca, skąd wyruszyłem poprzedniego dnia.
Godziny nie zaprzestają ucieczki; nie człowiek zatrzymuje czas, ale czas człowieka. Co więcej, mało liczy się rola, jaką ogrywaliśmy w życiu; uznanie naszych doktryn czy ich zapomnienie, nasze bogactwa czy bieda, radości czy cierpienia nie zmieniają nic w rachunku naszych dni. Czy wskazówka porusza się po tarczy złotej czy drewnianej, czy tarcza wypełnia oprawę pierścienia czy rozetę katedry, godzina trwa zawsze tyle samo.