-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "ciężar" [74]
[ + Dodaj cytat]Zrozum, żaden czyn nie jest aktem samym w sobie (...). Kiedy podnosisz kamień i rzucasz nim, trafiając lub chybiając celu, nie jest to koniec całej historii. Gdy podnosisz kamień, ziemia staje się lżejsza, a twoja dłoń cięższa. Kiedy nim ciśniesz, gwiazdy reagują w swym biegu. W miejscu upadku zmienia się wszechświat. Na równowagę całości składają się pojedyncze zdarzenia.
Depresja jest jak cegła umieszczona na czubku głowy. Ciężar przytłacza myśli i zamienia je w sztabki ołowiu.
- Lecz dopiero teraz, tej nocy, zrozumiałem, że od dawna byłeś przygotowany, aby dowiedzieć się tego wszystkiego, co tak długo przed tobą ukrywałem. Udowodniłeś mi, że popełniłem błąd, nie składając na twoje barki tego ciężaru, zanim doszło do wydarzeń tej nocy. Tylko jedno mogę powiedzieć na swoją obronę: widziałem, jak zmagasz się z brzemieniem, którego nie zdołały podźwignąć żaden z uczniów, jacy kiedykolwiek ukończyli tę szkołę, i nie potrafiłem zmusić się do tego, by włożysz na twoje barki jeszcze jeden ciężar... największy ze wszystkich.
Nic nie jest cięższe od współczucia. Nawet własny ból nie jest tak ciężki jak ból z kimś współodczuwany, ból za kogoś, dla kogoś, zwielokrotniony przez wyobraźnię.
Materac legł na moich plecach jak płyta nagrobkowa. Było tu ciemno i bezpiecznie, ale wolałabym, żeby materac był cięższy.
Potrzebny mi był ciężar, bardzo wielki ciężar na plecach, żebym mogła spokojnie zasnąć.
Być dla kogoś ciężarem to równie okropne przekleństwo, jak znoszenie stałej obecności demona we własnym ciele.
Dlaczego zatem ludzkość nie wymarła już dawno temu podczas wielkich epidemii szaleństwa? Co jest powodem, że tylko nieznaczna liczba jednostek ginie, nie mogąc znieść ciężaru życia – nałożonego im przez zdolność poznania, która obarcza je większym ciężarem, niż są w stanie udźwignąć? Zarówno historia kultury, jak i obserwacja nas samych oraz innych dają podstawę ku wysunięciu następującej tezy: większość ludzi uczy się ratować siebie samych poprzez sztuczne zredukowanie zawartości swej świadomości.
...dobro to ogromny i ciężki kamień, który trzeba nieść przez całe życie. I trzeba być bardzo mądrym, żeby umieć go nieść. Bo jest tak ciężki, że i najlepszym zabraknie sił. Wtedy trzeba wiedzieć, gdzie go położyć, by odpocząć i znów go dźwigać.
Dzisiaj powziąłem wielką decyzję nie powracania już nigdy t a m (...) Wymknę się przeznaczeniu Syzyfa narzuconemu mi przez świat, skąd przychodzę, ucieknę od niepotrzebnych profesji, od losu wiewiórki kręcącej się w kółko w pułapce, w którą wpadła, od czasy wymierzanego zegarem, od prac ciemności. Poniedziałki przestaną być dla mnie dniem popielcowym i nie będzie powodu pamiętać, że poniedziałek jest poniedziałkiem, a kamień, który toczyłem, przejdzie w ręce tego, kto zechce wyczerpywać swoje siły dźwiganiem bezużytecznego ciężaru.