...wystarczyło żeby Vincent Hafner, który przez połowę życia zajmował się sprzątaniem bliźnich, zakochał się, a od razu zmiękł jak plastelina.
Mnie tam to urządza, bo obecność kobiety jest zawsze cenną pomocą. Najskuteczniejszym patentem. Łamiesz jej obie ręce- oddają ci wszystkie oszczędności, wygłupiasz jej oko- masz oczy całej rodziny. Z kobietą jest trochę jak z dobrowolnym dawcą, każdy jej organ jest na wagę złota. Oczywiście nic nie może się równać z dzieckiem. Jeśli chce się cokolwiek uzyskać, dzieciak to broń absolutna.
Popularne tagi cytatów
Inne cytaty z tagiem miłość
Lubię miejsca, gdzie części łączą się ze sobą. Oczy z policzkami, nadgarstki z dłońmi.
Nie musieli walczyć o szczęście, o miłość, o dobre małżeństwo. W niebie nie trzeba walczyć o nic.
Kochać, to znaczy wiedzieć o tym, co jest najgorsze w drugim człowieku i mimo to pragnąć go nadal całym sercem.
Inne cytaty z tagiem ludzie
A cóż to ma do rzeczy, ile czasu minęło. Tylko głupcy potrzebują całych lat do wyzwolenia się od wzruszeń. Człowiek, będący panem siebie samego, może smutkowi swemu położyć kres równie łatwo, jak może wynaleźć sobie przyjemność. Ja nie chcę być ofiarą własnych wzruszeń. Chcę je wykorzystać, cieszyć się z nich i panować nad nimi.
Tak właśnie ludzie postępują: zakładają, że wszystko się zgadza, ponieważ taki czy inny autorytet tak im powiedział, i ponieważ inni też twierdzą, że tak jest w istocie. Czy to naprawdę się zgadza, czy sprawy mają się tak, jak w to wierzymy, tego większość ludzi absolutnie nie wie. Nigdy o tym nie zapominaj
Zadaniem literatury nie jest ani budowanie pomników, ani ich obalanie, lecz ożywianie zastygłych postaci, penetracja obszarów cierpienia i wątpliwości, szukanie prawdy o człowieku i czasie, w którym przyszło mu żyć
Inne cytaty z tagiem pieniądze
Niemieckie dzieci bystro poszukiwały zgubionych na ziemi monet. Niemieccy Żydzi wypatrywali, czy ktoś ich nie łapie.
Ja nie będę robił, robił, robił! bo ja chcę żyć, żyć, żyć! Nie jestem bydlęciem pociągowym ani maszyną, jestem człowiekiem. Tylko głupiec chce pieniędzy i dla zrobienia milionów poświęca wszystko, życie i miłość, i prawdę, i filozofię, i wszystkie skarby człowieczeństwa, a gdy się już tak nasyci, że może pluć milionami, cóż wtedy?
Czasem zadaję sobie pytanie, po jaką cholerę tak harujemy? Dla forsy? Ale po jakiego diabła nam te pieniądze, jeżeli nie robimy nic innego, tylko harujemy, żeby je zarobić?