Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Viktoria Armstrong
2
6,9/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Victoria Armstrong to pseudonim polsko-amerykańskiej pisarki. Z wykształcenia i zamiłowania socjolog, swoją wiedzę wykorzystuje w biznesie. Inspiruje się życiem i ludźmi, których spotyka na swojej drodze. Zawsze uważa, że marzenia to nic innego, jak plany, które trzeba zrealizować. Prywatnie matka dwóch nastolatek. Zadeklarowana kociara.
6,9/10średnia ocena książek autora
27 przeczytało książki autora
65 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ametysta 7 wymiar Viktoria Armstrong
6,8
Tytuł: Ametysta
Autor: Viktoria Armstrong
Wydawnictwo: Rozpisani.pl
Data wydania: 3 marca 2014
Liczba stron: 216
Viktoria Armstrong – pseudonim polsko-amerykańskiej pisarki. Socjolog, swoją wiedzę wykorzystuje w biznesie. Jej inspiracją są ludzie. Zdeklarowana kociara. Matka dwóch nastolatek. Uważa, że marzenia trzeba realizować.
Utwór czyta się jednym tchem. Rozpoczyna się tajemniczo, powoli wprowadzając czytelnika w tamten świat. Język został pozbawiony trudnych wyrazów, dzięki czemu czyta się szybko i nie trzeba doszukiwać się znaczeń nieznanych słów. Pomysł jest jedyny w swoim rodzaju. Minusem są liczne powtórzenia, które świadczą o ubogim słownictwie, co dla pisarza jest największym grzechem. Dziwnym zjawiskiem była dla mnie współpraca dobra ze złem.
Przeszłość zawsze da o sobie znać, jeśli pozostawi się sprawy niezakończone.
Okładka jest przecudna. Idealnie wpasowuje się w klimat fantasy, który panuje w tej książce. Rzuca się w oczy. Mógłbym wpatrywać się w nią godzinami, a i tak zawsze z taką samą pasją będę się nią zachwycał. Duży ukłon dla grafika, który to projektował.
Z Kotaliny znikają wszystkie smoki, a noce stają się dłuższe, powodując, iż siły ciemności dłużej przebywają na powierzchni ziemi. Zachwianie się tej równowagi może doprowadzić do poważnych kłopotów. Ta sytuacja niepokoi Vika oraz pozostałych członków Najwyższej Rady. Próbują znaleźć sposób, aby wszystko wróciło do normy. Będą musieli zawierać niespodziewane sojusze oraz zmierzyć się z przeszłością. Czy uda im się ocalić świat przed złem? Czy zdążą na czas?
Ametysta (magini z ogromną mocą kamienia – turmalin – z darem zielarstwa ) jest tytułową bohaterką powieści. Młoda, piękna, inteligentna kobieta, która jako jedyna może uratować świat. Ciekawa postać zakochana w inkubie – Maxie – który jest... a zresztą po przeczytaniu dowiecie się, czemu nie należy do "świętych".
Utwór dla każdego, kto lubi niesamowitą przygodę ze wspaniałe wykreowanymi bohaterami. Według mnie zakończenie jest dziwne i tajemnicze. Zabieram się właśnie za drugi tom. Jeszcze raz polecam wszystkim, gdyż warto czytać polską... to znaczy polsko-amerykańską literaturę. Na rynku wydawniczym nie znajdziecie niczego podobnego.
Ametysta 7 wymiar Viktoria Armstrong
6,8
http://zaczytanablondynka.blogspot.com/2015/02/ametysta-viktoria-armstrong.html#more
Na świecie istnieje wiele równorzędnych wymiarów. Znamy siedem z nich. Współistnieją ze sobą, jednak nie przenikają się. Siły zła równoważą siły dobra. Nie istnieją tu wojny, a jedynie drobne spory pomiędzy dwoma wiodącymi królestwami. Czy w obliczu zagrożenia, władcy będą potrafili zawrzeć porozumienie? Nie wiadomo. Ametysta ma jednak nadzieję, że uda jej się przyczynić do powstrzymania rosnącej siły mroku.
Pierwszy tom serii poświęcony jest głównie magini o imieniu Ametysta. Młoda dziewczyna uczy się kontrolować nad swoimi mocami w gildii magów i mimo swego wieku właśnie została wcielona do rady decydującej o losach krainy, w której mieszkają, tj. Kotaliny. Sytuacja nie jest za ciekawa. Najpierw znikają wszystkie smoki, a teraz dzień staje się coraz krótszy na rzecz obezwładniającej nocy. Jest to szkodliwe dla mieszkańców Kotaliny, jak i innych pobliskich wymiarów. Wszyscy oskarżają króla podziemi - Arymana, jednak czy to naprawdę jego sprawka?
Ametysta to pierwszy tom serii 7 wymiar autorstwa Viktorii Armstrong. Jest to debiut autorki na rynku wydawniczym, według mnie wyjątkowo udany. Chyba pierwszy raz miałam do czynienia z tak dobrze wykreowaną przestrzenią fantastyczną w polskiej książce, co muszę przyznać, nieźle mnie zaskoczyło. Bo w Ametyście mamy nie tylko magię i magów, ale także inne supernaturalne istoty jak wampiry, wilkołaki czy demony i żadne z nich nie podąża za stereotypami wyznaczonymi przez ogromnej skali powieści o podobnej tematyce.
Viktoria Armstrong wizualizuje nam jej sposób postrzegania stworzeń świata paranormalnego. Wprowadza swoje ulepszenia w ich naturę jednocześnie dodając im unikalności. Jej wampiry nie boją się słońca, wilkołaki nie są kontrolowane przez moc księżyca, a magowie nie noszą ze sobą różdżek. Także kreacja świata jest warta pochwały. Siedem równoległych płaszczyzn, każda z nich inna i w niczym nie przypominająca jednej z pozostałych.
I wreszcie ogólnie świat przedstawiony i rządzące nim prawa. Czytelnik cały czas uczy się czegoś nowego i dołącza kolejny element układanki do swoich niekończących się puzzli, poznając w ten sposób całkiem nową krainę i nowe postacie. Na początku nie jest to łatwe, ale po wczytaniu się wszystko zaczyna nabierać kształtu.
Mimo, iż tom ten skupia się przede wszystkim na Ametyście posiada także rozdziały, gdzie narracja prowadzona jest z perspektywy jednego z bohaterów pobocznych jak np. król Vik, Brenda czy Max. Taki zabieg pozwala czytelnikowi lepiej wgryźć się w akcję. Mamy szersze spojrzenie na to co dzieje się w powieści i możemy przewidywać jakie będą tego skutki. I rzeczywiście, niektóre aspekty były odrobinę zbyt przewidywalne, jednak nie zaważyło to na moim komforcie czytania.
Bohaterowie to nie postacie czysto szablonowe, a osoby z duszami, z przeszłością i planami na przyszłość. Wdarła się tu kropelka psychologii, którą autorka mogła odrobinę rozwinąć, czego jednak nie zrobiła. Nie mam nic do zarzucenia natomiast relacjom jakie zachodzą pomiędzy bohaterami, bo ten aspekt powieści bardzo dobrze zgrywał się z całą resztą i nadawał akcji tempa.
Bardzo podobał mi się sposób kreacji przestrzeni w powieści. Tyle różnych miejsc i postaci wymagało małej gimnastyki umysłowej, jednak nie było to coś negatywnego. Samą przestrzeń mogłam sobie bardzo dobrze wyobrazić i podążałam krok w krok za bohaterami.
Czego nie mogę powiedzieć o powieści, to to, że nie jest szablonowa, bo szablonowa niestety troszeczkę jest. Wprowadzenie, pojawienie się czarnego charakteru zawiązanie akcji i bohaterskie poświęcenie się głównej postaci. Można było łatwo domyślić się jak to wszystko się skończy. Wszystko pomiędzy było jednak bardzo ciekawe i jak już wspomniałam wcześniej, dość nietypowe.
Ametysta to według mnie bardzo dobra książka otwierająca serię. Nie zraża do siebie czytelnika, a wręcz zachęca by dowiedzieć się więcej i sięgnąć po kolejne tomy. I z czystym sumieniem mogę polecić Wam tą powieść, byście mogli przekonać się na własnej skórze, że polska lekka fantastyka zmierza w dobrym kierunku. No i spójrzcie na tą magnetyzującą okładkę!