Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ewa Elżbieta Nowakowska
Źródło: http://www.wforma.eu/nowakowska-ewa-elzbieta,324.html
6
6,9/10
(ur. w Krakowie) – poetka, tłumaczka, eseistka. Nominowana do Nagrody Głównej im. J. Bierezina (1997),laureatka Konkursu im. K.K. Baczyńskiego (1998),uhonorowana przez Wisławę Szymborską drugą nagrodą w konkursie „Rynna poetycka” (2004),rekomendowana przez Adama Zagajewskiego do Nagrody Kościelskich (2006). Wydała tomy wierszy Dopiero pod pewnym kątem (1999),Nieboskłony (2003),Oko (2010) oraz zbiór opowiadań Apero na moście (FORMA 2010). Jej dorobek translatorski obejmuje trzynaście książek o różnorodnej stylistyce i tematyce – od historii sztuki do fantasy (autorstwa m.in. Thomasa Mertona i Laurence’a Freemana) oraz liczne przekłady poezji publikowane w polskich, jak również amerykańskich czasopismach i antologiach m.in. wiersze Williama Blake’a, Anne Carson i Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego. Wspólnie z Robin Davidson dokonała tłumaczenia i wyboru wierszy Ewy Lipskiej, który ukazał się w USA pod tytułem The New Century (2009).
6,9/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najpierw oddech. Eseje, recenzje, szkice
Ewa Elżbieta Nowakowska
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Nareszcie Ewa Elżbieta Nowakowska
7,0
Ewa Elżbieta Nowakowska złożyła tom, który można czytać o każdej porze dnia i nocy. „Nareszcie” składa się bowiem z kilku cząstek, których tytuły odpowiadają poszczególnym cząstkom doby, a tom wieńczy część pt. „O trudnej do ustalenia porze”, gdzie wyjaśnia się, kto tak naprawdę zarządza czasem!
Autorka „Gwiazdy drapieżnika” złożyła kolejny fantastyczny tom, pełen wzruszeń i wielkich emocji, gdzie natura jest tym bytem nadrzędnym, z którym nie tylko się współistnieje, ale po prostu nim otula. To rośliny są powiernikami poetyckich modlitw oraz wszelkich intymnych sekretów żeńskiego podmiotu.
„Późnym wieczorem” rozpoczyna się ta poetycka opowieść. Wkraczamy w świat lirycznej baśni, gdzie drzewo odzyskuje swój pradawny majestat, gdzie rozsadzanie kwiatów jest głównym punktem w rozkładzie dnia. „W nocy” zaś jest czas na podglądanie „życia gwiazd” i na „skreślanie” z wierszy „słów powszechnie uznanych za przeraźliwe”.
„Wcześnie rano” dzieją się same magiczne rzeczy! Zmienia się czas, spada śnieg, a wszystko to skrzętnie notuje podmiot w poetyckim notesie. „Deserem / ze świateł / w waniliowej polewie” delektujemy się „Przed południem”. Natomiast „W [samo – K.M.] południe” to czas „słonecznego nieba”. Wiele obserwacji podmiot czyni „Po południu” – wtedy prowadzi rozmowy, podpatruje ludzi w „ogrodzie botanicznym”. „O zmierzchu” wysiewają się buki, „drzewa wydychają tlen”.
To zdumiewające, jak bardzo naturalne jest bycie podmiotu w świecie przyrody, właściwie jej współbycie. Zwracają uwagę choćby takie detale jak jedzenie „bułki z masłem” przy rozsadzaniu (co skądinąd też jest dla niej „bułką z masłem”) gwiazdy betlejemskiej – dwie zupełnie naturalne dla kobiety czynności.
Albo jaki piękny fragment o oglądaniu „zatłoczonego albumu rodzinnego”:
[tekst wiersza na blogu]
Gdzie indziej znów kobieta ze zbioru przyznaje, że „rusałka żałobnik” jest dla niej jak „bliska krewna”. E. E. Nowakowska rozczula takimi pięknymi scenkami, wplecionymi w codzienność swojego wrażliwego podmiotu.
Zupełnie nie budzi zaskoczenia przeglądanie się kobiety w przyrodzie. Szukanie w niej zrozumienia dla siebie, prób ugruntowania własnej pozycji w świecie. Podmiot Nowakowskiej usiłuje głębiej zrozumieć siebie poprzez świat flory. Toteż swoje stany emocjonalne oraz różnorakie uczucia (także te dotyczące aktu twórczego, wszak „ja” liryczne to też poetka) porównuje do tego, co tak dobrze jej znajome, jak np.:
[tekst wiersza na blogu]
Przemiany w człowieku, szczególnie zachodzące z racji upływu czasu, kobieta również porównuje do przyrodniczych widoków, np. „moją twarz / skuł pofalowany lód”.
Podmiot kroczy przez ten świat natury, „inwentaryzuje jesień”, sprawdzając ile liści pozostało drzewach, „prowadzi rejestr pokrzyw”, tworzy „opis ogrodu”. Usiłuje „zapamiętać / kolejność chmur” i „Jak alchemik / zbiera rosę z liści”.
„Nareszcie” to tom pachnący igliwiem, tu „Słońce wytrawny farmaceuta / wlewa mikstury / przez otwory źrenic”. W słowach Nowakowskiej „przybywa chlorofilu”, a „przestrzeń nabiera / właściwego wymiaru”.
To poezja, na jaką się czeka i jakiej wypatruje się między promieniami słońca, w gąszczu szumiących liści i w blasku gwiazd. Ale już jest. Nareszcie.
2011. Antologia współczesnych polskich opowiadań Miłka O. Malzahn
7,6
Trzydziestu współczesnych autorów. Niezależnych, odważnych. Wybór najlepszej polskiej prozy zebranej w jednej książce. To już druga antologia wydana przez wydawnictwo FORMA. Czytelnicy musieli czekać na nią trzy lata. Było warto.
W zbiorze znajdziemy paletę opowiadań o różnej tematyce. Nie oczekujmy jednak „lekkiej” pozycji do poduszki. Twórcy zadbali bowiem o to, by każdy utwór wnosił coś znaczącego. Coś, o czym warto dyskutować. Starannie dobrane słowa zawarte na poszczególnych stronach nie pójdą na marne. Tworzą one bowiem kompilację ciekawych, często smutnych historii. Naprawdę warto je poznać. Po odłożeniu książki pomyślałam, że ludzie, którzy są mi bliscy, lub ci, których spotykam codziennie na ulicy, mogą być bohaterami/ofiarami tychże opowieści. Być może ja sama kiedyś dołączę do ich grona? Tego nie wiem, lecz jestem przekonana, że ta pozycja pozwoliła mi na odkrycie niedostępnych dotąd myśli. Każdy powinien do nich kiedyś dotrzeć. Jeśli nie jest na to gotowy dziś, pewnego dnia będzie.
Nie polecam czytania całej Antologii w ciągu kilku godzin. Ładunek emocjonalny, który niesie warto dawkować. Z pewnością odnajdą się w nim osoby gotowe do podróży w głąb siebie, ale także całego społeczeństwa. Poruszana problematyka dotyczy historii (choć przedstawionej w niekonwencjonalny sposób),ale także współczesności. Pojawiają się postaci, które po kilku linijkach tekstu znienawidzimy i takie, które wzbudzą w czytelniku co najmniej sympatię. Przeciwieństwa mogą zaskakiwać, a nawet szokować. Wzbudzą współczucie lub niechęć. Każdy odbiorca potraktuje opublikowane utwory bardzo indywidualnie. Możemy je różnie odczytać. Wyciągać różne wnioski. Jednak na pewno nie pozostaniemy wobec nich obojętni.
Ważną rolę w pozycji pochodzącej z serii KWADRAT odgrywa czas. Ukrywa się pod postacią przemijania, rozwoju, a czasem i wymuszonej stabilności. Autorzy przedstawili go na własny sposób. Ukazali w różnym świetle. Ubrali w inne słowa. Lecz pozostał sobą. Wciąż stanowi materię, którą mimo wielu prób trudno opisać. Zachęcam, by każdy z czytelników sam poznał wyniki starań trzydziestu ambitnych twórców. W tej jednej książce zawarto cząstkę każdego z nich.
„2011. Antologia współczesnych polskich opowiadań” została stworzona dla odbiorcy wymagającego i z pewnością spełni jego oczekiwania. Mam nadzieję, że każdy kto sięgnie po ten tytuł nie zawiedzie się, a wręcz przeciwnie. Zainteresuje się innymi utworami wydawnictwa FORMA, w których znajdzie to, czego od literatury oczekuje.
Zapraszam: advena-artlab.blogspot.com