Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać193
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adam Podlewski
17
6,3/10
Urodzony: 1983 (data przybliżona)
Urodzony w 1983 r., historyk, filozof, miłośnik stref polarnych, wędrówek pieszych oraz rowerowych. Współzałożyciel Warszawskiego Towarzystwa Fantastycznego "Wykrot", laureat kilku konkursów literackich, publikował w antologiach "Ostatni dzień pary", "Światy Zajdla", "Strzeż się potwora".
6,3/10średnia ocena książek autora
639 przeczytało książki autora
879 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Creatio Fantastica nr 4 (46) 2014
Paweł Lach, Adam Podlewski
10,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2014
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Dlatego pierwsza w kolejności buntu jest idea non serviam, wykrzyknione przeciw nieprawdziwej władzy, ale jej wyobrażeniu, zwykle dalekiemu ...
Dlatego pierwsza w kolejności buntu jest idea non serviam, wykrzyknione przeciw nieprawdziwej władzy, ale jej wyobrażeniu, zwykle dalekiemu od prawdy.
2 osoby to lubią
Głodni ludzie nie wszczynają rewolucyi, gdyż są na to zbyt słabi. Porządek publiczny burzą ludzie niezadowoleni.
1 osoba to lubiChciałeś, panie, usłyszeć moje zdanie. Czasem nie da się niczego zrobić dobrze. Może wtedy warto zakończyć sprawę, nim się narobi więcej szk...
Chciałeś, panie, usłyszeć moje zdanie. Czasem nie da się niczego zrobić dobrze. Może wtedy warto zakończyć sprawę, nim się narobi więcej szkód. Albo chociaż przegrać z honorem.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Piloci Adam Podlewski
6,5
NIEBO WE KRWI
Jedną z najnowszych propozycji od wydawnictwa Skarpa Warszawska jest książka Adama Podlewskiego „Piloci”. Swoją premierę miała 10 stycznia bieżącego roku i tego też dnia miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu z autorem, które zachęciło mnie do szybkiego sięgnięcia po tę lekturę.
Rok 1936. Polski Aeroklub organizuje międzynarodowe zawody lotnicze Challenge. W szranki stają ekipy z kilku europejskich krajów. Przede wszystkim zaś załogi polskie, a wśród nich pilot Ignacy Karski i mechanik Daniel Arnold. W swojej maszynie, niezawodnym dotąd Septimusie, chcą zdobyć laur zwycięzcy i stać się sławni jak Żwirko i Wigura. By jednak tego dokonać należy przejśc liczne próby i odbyć lot pod niebem Europy na trasie niemalże dziesięciu tysięcy kilometrów. Czy wiara i marzenia wygrają w starciu z bezwzględną rywalizacją? Jak wiele trzeba poświęcić, by zrealizować marzenie?
W roku 1936 zawody Challenge nie odbyły się. W swojej powieści Adam Podlewski pozwolił sobie popuścić wodze wyobraźni i przedstawić wizję tego turnieju, gdyby rzeczywiście miał on miejsce. Imponujące jest to jaką skarbnicą wiedzy jest ta książka. Autor bardzo solidnie przygotował się do swojego zadania. Poznajemy dziesiątki szczegółów technicznych, budowę samolotów, smaczki jak tego typu zawody wyglądały niegdyś od zaplecza. Wizja, którą roztacza przed nami Podlewski jest bardzo wiarygodna. Dwóch bohaterów, dwie skrajnie różne jednostki i jedna pasja. Duet Karski – Arnold to niezykle interesujący przykład tego jak wola walki, dążenie do realizacji marzenia i duma narodowa łączą ludzi o przeciwnych postawach politycznych. Społeczeństwo rozbite po mającym miejsce dziesięć lat wcześniej zamachu majowym wciąż pełne jest antagonizmów. Stojący niegdyś po dwóch stronach barykady Daniel i Ignacy teraz stanowią drużynę. Wspólnie wyruszają w pełną przygód, ale i niebezpieczeństw wyprawę na przeciwległy kraniec Europy, by nieść chwałę polskiemu lotnictwu. Napisana z zegarmistrzowską precyzją, skrupulatna, pełna napięcia opowieść o odwadze, pasji latania i honorze.
Myślę, że „Piloci” nie są lekturą, która każdemu przypadnie do gustu. To nie jest powieść komercyjna. Mnogość szczegółów technicznych, mocne osadzenie w wydarzeniach historycznych i specyficzna tematyka sprawiają, że nie wszyscy odnajdą w tej książce to, co lubią. Jednakże bardzo zachęcam, by się przełamać i otworzyć na tę historię. Adam Podlewski włożył ogromny trud w napisanie tak misternie dopracowanej powieści i nie da się tego nie zauważyć. Nie posiadam szczególnie dużej wiedzy na temat poruszanych w powieści zagadnień, ale dzięki bardzo dobrze opracowanym opisom autora, czytało mi się ją dobrze. Podoba mi się konstrukcja powieści, a dokładniej to jak poszczególne rozdziały przeplatane są statystyką turnieju, wyciągami z regulaminu zawodów Challenge i prasówką. To bardzo udany zabieg, który przełamuje schemat opowiadania i stanowi dodatkowy punkt, który czyelnika zaciekawia. Jestem pełna podziwu zarówno dla pasji z jaką ta książka została napisana jak i dla ogromnej wiedzy autora, którą potrafi w tak przystępny i interesujący sposób dzielić się z odbiorcami.
Zaliczam „Pilotów” do kategorii najoryginalniejszych powieści jakie w ostatnim czasie przeczytałam. Wiedza i kunszt opowiadania zasługują na bardzo duży plus.
Adam Podlewski w „Pilotach” ukazuje nam rywalizację najlepszych załóg lotniczych ówczesnych czasów. Kreuje bohaterów bardzo zróżnicowanych, wielobarwnych, o różnych przeżyciach i poglądach. Oprócz tandemu głównych bohaterów na uwagę zasługuje postać Józka Czapli – czternastoletniego chłopaka żydowskiego pochodzenia, który na zawodach towarzyszy załodze Septimusa. Różne będą drogi życiowe tych ludzi i rózny los ich spotka. Ale wtedy tam – na Challenge – stanowili załogę. „Piloci” to przejmująca opowieść o braterstwie mimo różnic, o marzeniach, ale także o zwykłej ludzkiej podłości.
Zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, ponieważ Adam Podlewski zaserwował nam coś, co niezwykle rzadko pojawia się na literackim rynku. Powieść historyczną napisaną ze swadą i dbałością o szczegóły. O tym co dobre i złe. O wyborach, które rzutują czasami na całe życie. O próbie realizacji marzeń w cieniu zbliżającej się wojny. Diabeł gorąco poleca.
Piloci Adam Podlewski
6,5
Ależ to była niesamowita przygoda!
Powieść Adama Podlewskiego "Piloci" wymyka się klasycznej kategoryzacji. Niby powieść historyczna, ale jednak fikcyjna. Do tego jest tam sporo akcji charakteryzującej dobrą przygodówkę :) A i humoru też w niej nie zabrakło.
W okresie międzywojnia, już po śmierci marszałka Piłsudskiego i po tragicznym wypadku samolotu ze Żwirką i Wigurą na pokładzie, w 1936 roku w Polsce organizowane są zawody lotnicze (które w rzeczywistości nie miały wtedy miejsca). W szranki stają zawodnicy z całego świata, nawet reprezentacja radziecka (pod sztandarem Stanów Zjednoczonych). Wszyscy zdają sobie sprawę, że jest to świetna okazja do poszpiegowania, jakie technologie udalo się opracować innym krajom oraz do przetestowania własnych konstrukcji. Pomiędzy wyścigiem o punkty w kolejnych etapach zawodów (z początku czysto technicznych, a zwieńczonych 10 000-kilometrowym rajdem wokół Europy) mamy okazję obserwować też przyjaźnie zawiązujące się między poszczególnymi załogami, przekomarzanki, a czasem nawet zagrania "poniżej pasa". W tle zaś mamy przeblyski ówczesnych realiów polityczno-gospodarczo-społecznych z okresu międzywojnia. Pikanterii całym zawodom dodaje też fakt, że w ślad za zawodnikami w czasie zawodów wyrusza Anna Majewska, pilotka aeroklubu-organizatora, wraz z reporterką i fotoreporterem warszawskiej gazety "Wieści wieczorne".
Książkę czytało się znakomicie i wywołuje ona sporo emocji. Z początku myślałam, że odstraszą mnie fragmenty o szczegółach technicznych konstrukcji samolotów, ale wszystko było idealnie wyważone. Muszę przyznać, że sporo się też dzięki tej książce dowiedziałam. Największym zaskoczeniem dla mnie był fakt, że w tamtych czasach tą drugą osobą w kabinie, wcale nie był drugi pilot (choć najczęściej też umiał latać),ale nawigator będący jednocześnie mechanikiem czy nawet konstrutorem danej maszyny.
Uważam, że naprawdę warto po tą książkę sięgnąć, szczególnie, jeśli się lubi latanie, współzawodnictwo i przygody!
Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Skarpa Warszawska