Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kojarzycie film Hitchcocka "Psychoza" i znaną scenę pod prysznicem? Wiecie, że główny "bohater" książki na podstawie, której reżyser nakręcił swój horror miał swój pierwowzór w rzeczywistości? Nazywał się Ed Gein, był niskim, niepozornym mężczyzna z krzywym uśmiechem. Dla sąsiadów był stroniącym od ludzi, spokojnym farmerem, uzależnionym od despotycznej matki, nikt nie spodziewal się co tak naprawdę dzieje się w zaciszu jego domu, a działy się tam rzeczy tak straszne, że wykraczające poza system ludzkiego pojmowania. Harold Schechter pochyla się nad jego postacią, analizując to jak doszło do tego, że dramatyczną i bestialską historią niemożliwego wręcz okrucieństwa żyła cała Ameryka. Jest to książka, która przeprowadza czytelnika przez całe życie Eda Geina, począwszy od dzieciństwa mężczyzny, autor pokazuje nam jak doszło do tego, że stał się jednym z najbardziej przerażających postaci w historii. Mimo tego co opisuje autor, nie czułam w tej historii mocy. Jest to lektura bardzo rzetelna, pełna faktów i z pewnością poparta długim researchem, ale w piórze autora zabrakło mi trochę tego czegoś co wywołuje emocje. Z jednej strony może to lepiej bo gdyby do tych opisów doszły jeszcze emocje mogłabym się już nie pozbierać.