Trochę dziennik a trochę reportaż. Surowe góry Afganistanu, bohaterstwo lekarzy-wolontariuszy, trudne warunki życia i egzotyczna kultura tubylców. W tle okrutna inwazja Armii Czerwonej.
Znalazłem tu elementy, których brakuje mi w pracach Delisle – dłuższa narracja, poczucie emocjonalnej bliskości. Kilka scen naprawdę chwyciło mnie za serce. Graficznie: bardzo dobre wykorzystanie fotografii w budowaniu całej opowieści.
Nie jest to komiks bez wad, ale autentyzm, który dostajemy w zamian, zdecydowanie to rekompensuje.
Niezwykły reportaż w formie komiksu. Opowieść fotografa, który wraz z "lekarzami bez granic" przemierza Afganistan i Pakistan. Oprócz tekstu i rysunków przede wszystkim ważne są czarno-białe zdjęcia z tej podróży. Czasem żałowałam, że nie są w kolorze, szczególnie gdy były na nich góry. Z komiksu możemy poznać choć trochę język mudżahedinów i ich zwyczaje. Poznajemy też niestety ofiary wojny. Należy zdawać sobie sprawę, że zdjęcia które oglądamy są z lat 80., a wojna na tych terenach trwa po dziś dzień. Ale po przeczytaniu tego komiksu Afganistan będzie mi się kojarzył nie tylko z nieustającą wojną, ale przede wszystkim z pięknymi (i zdradzieckimi) górami i przełęczami. Polecam zobaczyć Afganistan okiem fotografa.