Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wacław Florek
6,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
1 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Słowiński Park Narodowy. 40 lat ochrony unikatowej przyrody i kultury.
Wacław Florek
6,0 z 1 ocen
2 czytelników 1 opinia
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Słowiński Park Narodowy. 40 lat ochrony unikatowej przyrody i kultury. Wacław Florek
6,0
Książkę kupiłem podczas kolejnej już wizyty w SPN w Łebie. Zauważyłem ją w kasie i nie mogłem się powstrzymać by nie podjąć próby powiększenia swojej wiedzy o Parku.
Niestety, nie jest to przewodnik turystyczny, a książka ma bardziej charakter publikacji naukowej. Szczególnie trudny jest ostatni rozdział o przemianach budowy geologicznej Parku. Stożki aluwiacyjne, spągi, transgresje, wydmy barchanowe i łukowe, ostańce deflacyjne, vistulian, egzaracja--to tylko niektóre terminy, które wymagały ode mnie słownika. Ostatecznie jednak, z końcówki tego rozdziału dowiemy się o powstawaniu wydm.
Bardzo przystępnym i ciekawym--trochę popularnonaukowym--rozdziałem jest rozdział o botanice. Poznajemy tam pasmową strukturę roślinności plażowej, dowiadujemy się o ruchomych "mokrych" piaskach, w jakie autor wpadł na wydmach, gdzie spotkać na wydmach rosiczki (rośliny owadożerne). Dowiemy się też, że "pustynna" wydma wbrew pozorom tętni życiem nawet na żółtym piasku.
Dwa rozdziały o ichtiofaunie i awifaunie pozwalają zorientować się o ptactwie i rybach w SPN. Myślę, że dobry turysta może się pokusić o odszukanie ptaków, jeśli znajdzie się w Parku o właściwej porze roku (czaple siwe, żurawie).
Ostatni rozdział podejmuje problem ochrony przyrody (przewijający się też w innych rozdziałach)--o tym jak wzbogacona biologicznie woda prowadzi do "eutrofizacji" i zakwitów, eliminując np. możliwość tarła, jak człowiek niszczy nadmorskie szuwary, jak na targu handluje się rybami chronionymi, jak melioryzacja zmniejszyła rozlewanie się Łebska i odebrała rybom miejsce na tarło, jak obce gatunki zdobywają tereny Parku.
Podsumowując--wartościowe, ale niestety trudne. Wymaga wiele samozaparcia. Może autorzy napiszą "na podstawie" coś łatwiejszego "dla ludu". To byłoby coś.