Po dobrej stronie Spencer Quinn 6,8
ocenił(a) na 74 lata temu Łatwo o puste rady,w stylu "Weź się w garść","Głowa do góry",Wszystko się jakoś ułoży". Te utarte frazesy,tak naprawdę w ogóle nie pomagają.Jest taki czas,kiedy musimy poczekać,aby wszystko wróciło do normy,a życie wróciło na właściwe tory.Na pewno,każdy z nas miał problemy i przykre doświadczenia życiowe.Jest to nieodłączna część naszej egzystencji na tym padole łez.W trudnych momentach warto sobie dać pomóc.Najważniejsza jest "Praca u podstaw". Tylko od nas zależy,gdzie i kiedy powstaniemy z kolan.Dlaczego poruszyłem na wstępie ,ten aspekt naszego życia?. Ponieważ,taka tematyka powieści "Po dobrej stronie" wręcz dominuje i jest fundamentem,na którym jest oparta cała fabuła.Zanim dojdę do analizy powieści,rzucę trochę światła na zarys osnutej historii.Główną bohaterki powieści Spencera Quinna jest LeAnne Hogan.Jadąc do Afganistanu jako żołnierz, wraca okaleczona - zarówno fizycznie jak psychicznie.Straciła oko w czasie niefortunnej misji.Zżerające ją wyrzuty sumienia,po nieudanej akcji,nie dają o sobie zapomnieć.Załamana kolejnym tragicznym wydarzeniem - nagłą śmierci przyjaciółki,wyrusza w podróż po kraju.Czy cel wyznaczony przez siebie,pozwoli jej zapomnieć o ciężkich chwilach? Czy za prostymi czynnościami i monotonią dnia codziennego,odnajdzie ukojenie i spokój? Czy wręcz przeciwnie,kolejne decyzje,wplączą ją w jeszcze jedną ponurą historię? Odpowiedzi na te pytania są niejednoznaczne i trudne do sklasyfikowania.Z biegiem czasu czytelnik dostaje więcej danych,ale zawiła fabuła,nie podaje na tacy oczywistego rozwiązania.Zaczynając moją analizę,muszę zaznaczyć,że powieść nie ustrzegła się słabszych momentów i wątków.Ale na tyle oś historii jest ciekawa,że przykrywa te braki.Zacznę więc od zalet.Pozytywną cechą powieści jest jej prosty język.Spencer Quinn wie jak przykuć uwagę czytelnika.Fabuła bardzo ciekawa z elementami wstawek z przeszłości.Dzięki temu zabiegowi,czytelnik mógł poczuć i zapoznać się bliżej genezę tworzenia się osobowości głównej bohaterki.Właśnie,główna postać,ma najwięcej do zaoferowania czytelnikowi.Bohaterka powieści LeAnne Hogan to bezkompromisowa i bezpośrednia osoba.Te cechy charakteru przysparzają jej wrogów i problemów.Ale w jej niezłomnym duchu,tkwi jej siła i umiejętność w radzeniu sobie w trudnych momentach.Ale nawet dla niej poczucie straty,blizny na duszy i ciele,mogą być nie do zniesienia.I tu na "scenie" pojawia się nieoczekiwany towarzysz niedoli.Pies,przybłęda,który daje jej poczucie "Nowego początku". Ta na początku trudna i niełatwa przyjaźń pomiędzy, czworonogiem,a kobietą dodaje jej sił i nadziei na lepsze "jutro". Pod względem zarysowanych portretów psychologicznych bohaterów,powieść się wybija.Dzięki czemu czytelnik ma poczucie dzielenia się emocjami z postaciami.Moim jednym zastrzeżeniem,a za to niestety poważnym jest wplecenie przez pisarza w fabułę wątków kryminalnych,których rozwinięcie i rozwiązanie było dalekie od moich oczekiwań.W końcowym suspensie dostałem mało frapujący twist z mało emocjonującym rozwiązaniem .Reasumując,z fabuły można było wycisnąć więcej.Ale jest to na tyle intrygująca historia,że raczej całość pozytywnie oceniam.Nie przedłużając,napiszę tylko,że jest to dobra powieść,którą szybko się pochłania i zostawia pewne ważne wartości po sobie.Polecam.