Ogarnij swój dzień Karina Sęp 5,0
ocenił(a) na 57 lata temu Następny poradnik, który wpadł w moje ręce. I o którym mogę napisać kilka słów.
Lubię poradniki. Te dobre, te gorsze i te złe. Z prawie każdego można coś znaleźć dla siebie, a jeśli jakiś poradnik jest zły, to można dodać na jego temat opinię w cyklu "tego nie kupujcie! To jest złe".
"Ogarnij swój dzień" jest poradnikiem, który ma za zadanie pomóc w zaplanowaniu dni. W książce znajdziemy pewną rzecz, tekturkę, która może służyć za zakładkę. Tekturka ta zwana jest mapą planów - mapą działań. Na jednej jest stronie jest 9 kwadracików, w których są poszczególne grupy np. na środku jest "Moi bliscy, mój dom, mój dzień, moje życie" albo u góry po lewej stronie: "porządek, przestrzeń, przeźroczystość, poukładanie. Z drugiej strony tekturki na tych 9 kwadracikach jest trochę inny podział grup, jednak pasujący do wcześniejszej strony. Więc na tej stronie mamy na przykład na środku:
"Ja i sprawy dla mnie najważniejsze
Energia i Odwaga życiowa
Poczucie własnej wartości
Spójność wewnętrzna
Pozytywne myślenie
Proaktywność
Potrzeby i wartości
Moje relacje z światem"
I chociaż jest rozdział poświęcony tej tekturce na samym początku, później są też nawiązania do niej, to ja nadal nie bardzo widzę sens w jej istnieniu. Bo poza tym, iż mi służyła jako zakładka przy czytaniu, to nie potrafię z jej korzystać tak jak autorka pewnie by chciała.
Od drugiego rozdziału do piątego czytamy o życiu autorki, o jej codziennym dniu, o tym co robi, jak robi, o pomocy bliskich i przyjaciół. Nie ma tutaj rad w cyklu "rób to i to". Za to autorka opisując swoje życie, przekazuje rady na temat planowania, funkcjonowania w codziennej rutynie, które u niej się sprawdzają. My za to możemy sobie wybrać, co nam odpowiada i spróbować to wykorzystać w naszym życiu.
Od razu napiszę, że raczej nikt nie skorzysta z wszystkich sposobów autorki. Nie da się przekonać do wszystkich sposobów autorki. Jednak Karina Sęp ma wiele fajnych patentów, które warto wykorzystać.
Choć książka ma prawie 200 stron, to za wiele w niej się nie oczytamy. Czcionka jest duża, w każdym rozdziale znajdziemy mnóstwo obrazków, które są ładne, jednak w poradnikach chyba najważniejsza jest przekazywana wiedza, a nie rysunki. Na końcu od strony 139 do 147 mamy miejsce na własne notatki, czyli coś, co uważam całkowicie za zbędną rzecz w książkach. Choć to pewnie tylko moja opinia ;) A od stron 147 do końca mamy obrazki, które pojawiały się wcześniej. Tylko, że teraz te obrazki możemy wyciąć i wkleić w swoje miejsce. Też tego sensu nie widzę.
Czy zatem książka mi pomogła?
Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Bowiem nic odkrywczego w niej nie znalazłam. Mapa celów - mapa działań w moim przypadku nie działa, bo nie potrafię zrobić sensu i idei jej wykonania. Mam swoje metody planowania i działania, które lubię i zmieniać nie chcę. Jednak równocześnie jestem w stanie zauważyć fajne patenty, które nawet u mnie podziałały.
Na pewno ten poradnik nie jest dla wszystkich. Gdybym miała określić osoby, którym może się przydać, to pewnie napisałabym, że jest idealny dla osób, które dopiero szukają swoich trików, patentów, sposobów na życie, planowanie. Takie osoby są w stanie coś wynieść dla siebie z książki Kariny Sęp. Za to osoby, które już opanowały sztukę planowania i dobrze wiedzą jak idealnie wykorzystać każdy dzień, to niestety, ale w poradniku nie znajdą niczego dla siebie. Chociaż może tak jak i ja wykorzystają jakieś patenty autorki.