Wiara lub niewiara w Boga nie pozbawia ludzi zdolności do przeżyć noumenalnych, czyli niezwykle intensywnego uniesienia, zachwytu wywołanego...
Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Horodeński
1
5,8/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
65 przeczytało książki autora
67 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
[...] informacja pozostająca na powierzchni horyzontu zdarzeń czarnej dziury jest w istocie zapisem holograficznym wnętrza dziury, to zaś, c...
[...] informacja pozostająca na powierzchni horyzontu zdarzeń czarnej dziury jest w istocie zapisem holograficznym wnętrza dziury, to zaś, co znajduje się wewnątrz, jest w gruncie rzeczy projekcją tego powierzchniowego hologramu.
1 osoba to lubi[...] na poziomie emocjonalnym praktycznie każdy człowiek antycypuje przyszłość z około pięciosekundowym wyprzedzeniem!
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Śledztwo w sprawie Pana Boga Andrzej Horodeński
5,8
Rewelacja! Wreszcie książka, która we mnie, ateistce i humanistce, choć o naukowych ciągotach, zasiewa ziarno niepewności. Wreszcie naukowe argumenty, które są w stanie do mnie przemówić. Książka idealna także jako kompendium z fizyki. Zero lania wody. Fakty. Naukowe fakty. Polecam. A tytuł uważam za jak najbardziej trafny. Jeśli dochodzimy do wniosku, że prawa fizyki jakie znany już nie przynoszą oczywistych odpowiedzi, stoi za tym coś więcej. Co? Otóż to... Zaciekawiło mnie.
A jeśli ktoś szuka jednoznacznych odpowiedzi niech poczyta Dana Browna lub Richarda Dawkinsa. Tam wszystkie argumenty są "pod tezę", a chyba nie tego oczekuje się od rzetelnie napisanej książki.
Śledztwo w sprawie Pana Boga Andrzej Horodeński
5,8
Tytuł jest nieco mylący – zamiast kolejnej książki omawiającej argumenty za i przeciw istnieniu Boga dostajemy niezłą rzecz popularno-naukową, w której najnowsze teorie fizyczne i biologiczne przedstawione są pod kątem rozważań filozoficzno-teologicznych. Z drugiej strony natrętny deizm autora prowadzi często do argumentacji na niskim poziomie, to obniża wartość książki.
Może najlepszy jest rozdział początkowy w którym autor omawia rozwój fizyki na przestrzeni ostatnich stuleci poczynając od wieku XVIII w którym „zaczął się utrwalać pogląd o wszechświecie jako o swego rodzaju mechanizmie zegarowym, który trwa i porusza się dzięki uniwersalnym prawom fizyki i nie potrzebuje elementów nadprzyrodzonych, by wyjaśnić swoje istnienie”. Pogląd ów został uwieczniony w słowach Laplace'a, który odpowiadając Napoleonowi dlaczego w jego pracy na temat ruchu ciał niebieskich nie ma wzmianki o Bogu, odrzedł „Sir, ta hipoteza nie jest mi potrzebna”. Konstrukcja owa została podważona w wieku XX, wraz z powstaniem teorii względności i mechaniki kwantowej. Powstały wówczas bardzo ciekawe teorie próbujące wyjaśnić początek wszechświata. Autor omawia dwie. Pierwsza to teoria Wignera która mówi, iż „do zaistnienia wszechświata niezbędny jest zewnętrzny Obserwator”. Druga to hipoteza wielu światów Hugha Ev\eretta. Obie nie wykluczają możliwości zewnętrznego twórcy wszechświata.
Pozostałe rozdziały są słabsze, mówiąc o biologii autor broni idei Inteligentnego Projektu i atakuje Teorię Ewolucji, używając argumentów typu: „Doprawdy trudno uwierzyć, że coś takiego jak łańcuch DNA powstało w wyniku samorzutnych, spontanicznych i przypadkowych procesów...” to są rzeczy zgrane i znane, nic nowego.
Nieco ciekawszy jest rozdział omawiający najnowsze badania nad świadomością. W nim również autor prezentuje silny deizm, argumentując nieprzekonująco że świadomość nie może być pochodną materii. Może najbardziej ciekawe jest tam przedstawienie teorii Globalnej Świadomości, która dla autora jest kolejnym argumentem za istnieniem Boga.
Na końcu autor przyznaje: „Nikt już nie uważa wiatru, deszczu i pioruna za efekty działań bóstwa, ani też Słońca za samo bóstwo. To, że wraz z rozwojem nauki granice transcendencji przesuwane są coraz dalej w głąb strefy uważanej wcześniej za nadprzyrodzoną, zauważył już w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia Hoimar von Ditfurth (…). Jednak to, że granice te są przesuwane, nie jest dowodem, że nie istnieje ostateczna granica poznania, za którą jednak „coś” istnieje.” Niemniej od tysięcy lat nie doszliśmy do ostatecznej granicy poznania...
W sumie dostaliśmy niezłą książeczkę popularno-naukową, irytuje tylko natrętny deizm autora.