Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sławomir Chrost
3
6,0/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
doktor nauk humanistycznych i doktor nauk teologicz-nych, pedagog i teolog, adiunkt w Instytucie Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach; autor ponad 40 publikacji naukowych (w tym między innymi rozpraw: Doświadczenie egzystencjalne wymiarem współczesnej katechezy, Radom 1998, oraz Koncepcja człowieka a teleologia wychowania, Sandomierz 2008); szczególne zainteresowania naukowe: antropologia pedagogiczna.
6,0/10średnia ocena książek autora
3 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Antropologia pedagogiczna w perspektywie personalizmu teistycznego
Sławomir Chrost
5,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Podstawy pedagogii osoby Sławomir Chrost
4,0
Personalistyczna bezmięsna zupa z akademickich suchych wiórów.
„Oczywiście należy zawsze pamiętać o tym, że dokonane tutaj rozróżnienia mają na celu lepsze zrozumienie istoty pedagogii osoby. Mogą one wydawać się sztuczne i czysto akademickie”.
- Mogą wydawać się? One takie są.
Bardzo dużo górnolotnych haseł i niemal żadnych konkretów.
Wszystko abstrakcyjne i wyidealizowane. Sokratesa podaje się za przykład wychowawcy (i słusznie),bo pomagał wydobywać prawdę z człowieka, ale przemilczano, że wpierw taką prawdę trzeba w sobie posiadać i nie każdy nadawał się na ucznia/przyjaciela.
Zaczyna się od definicji pedagogi i pedagogiki (z pominięciem pierwotnego znaczeniu pedagoga, jako odprowadzacza i odstręczacza pedofilów),oraz wykuwającego się w historii filozofii pojęcia osoby (zahaczając przy tym o człowieka i «niezbywalną» godność). Później, niestety ze sporym uszczerbkiem dla przeciętnego czytelnika, zajmująca dużą część nużąca arystotelesowsko-tomistyczna żonglerka substancją, formą, materią, istotą, istnieniem, aktem i możnością. Dalej dużo powtarzających po sobie fragmentów różnych personalistów w temacie pedagogiki.
Lepsze było „Homo capax Dei”, choć tam również zamiast konkretów była duża liczba różnych propozycji dalszych poszukiwań.
Zacząłem kolejną pozycję pana Chrosta (Antropologia pedagogiczna) i wygląda na to, że wszystkie jego książki są w zasadzie o tym samym, ale obracanym przez różne przypadki. Proszę się nie obrazić, ale ktoś tu chyba tylko nabija sobie punkty naukowe kolejnymi publikacjami.
----------------------------------
„Miłość jest decyzją. Istotą miłości jest rozważne decydowanie i konkretne działanie. Kochać to znaczy podjąć decyzję, by troszczyć się o prawdziwe dobro osoby. Kochać to być obecnym w życiu innego człowieka tak, by łatwiej mu było stawać się najpiękniejszą wersją samego siebie. Kochać to pomagać człowiekowi wzrastać. Miłość w swej istocie jest troską o los drugiego człowieka, a nie romantycznym szukaniem dobrego nastroju”.
Antropologia pedagogiczna w perspektywie personalizmu teistycznego Sławomir Chrost
5,0
Można zaliczyć „Homo capax Dei” tego autora i z resztą dać sobie pokój, bo to tylko odcinanie kuponów z pierwotnej książki. Nie tylko przenika się treść w kolejnych trzech tytułach, ale powielane są całe fragmenty.
„Antropologia pedagogiczna...” wygląda jak zaczynek szkicu monografii o personalizmie. Skakanie po zagadnieniach, przywoływanie masy nazwisk i hasełek, powierzchowne przybliżanie głębszych myśli w strzępach, które w takiej okrojonej postaci można wykorzystać do subiektywnego kolażu.