Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Daniel Gerber
1
6,6/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
55 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pozostały mi tylko łzy i modlitwa Daniel Gerber
6,6
Daniel Gerber, niezależny szwajcarski dziennikarz, twierdzi, że Pakistan jest pięknym krajem, w którym można się zakochać. Zapierające dech w piersi krajobrazy, pyszne jedzenie, wspaniali ludzie. Ale Gerber nie wybrał się w swoją podróż w celach rekreacyjnych. Pojechał tam, żeby spotkać się z chrześcijankami, które zmuszone były przejść na islam, doświadczyły piekła, a dzięki pomocy dobrych ludzi zostały uwolnione. Publikacja „Pozostały mi tylko łzy i modlitwa” jest opowieścią o nich.
Bohaterki książki Gerbera zostały oszukane. Wszystkie. Groźbami i podstępem zmuszono je do przeczytania kilu zdań z Koranu. I to wystarczyło, aby uznano, że dziewczyny decydują się przejść na islam. Natychmiast podsunięto im stosowne papiery do podpisu i zaaranżowano małżeństwo. Kobiety nie potrafiły się bronić i buntować, bo natychmiast były zastraszane, grożono ich rodzinom. Ten sam los spotkał Teenę i Marię, choć ich małżeńskie życie było zupełnie inne. Obie dziewczyny były więźniami w swoich nowych domach, zabraniano im kontaktu z bliskimi, znajdowały się pod ciągłą obserwacją rodziny męża. Ale Teena była kochana zarówno przez małżonka, jak i jego krewnych. Początkowo mężczyzna nie zdawał sobie sprawy, że jego żona została zmuszona do konwersji. Qaiser pragnął jej szczęścia, uwielbiał córeczki, które przyszły na świat z ich związku. Ale Teena nie mogła zaakceptować sytuacji, w której się znalazła. Nie potrafiła udawać. Uciekła…
Historia Marii ma bardziej tragiczny przebieg. Piętnastolatka zmuszona została do konwersji i poślubienia starszego o dwadzieścia lat muzułmanina. Jego rodzina była biedna i mściwa. Dziewczynę traktowano gorzej niż kopciuszka, teściowa i jej córki szczerze nienawidziły Marii. Buntowały męża, który po powrocie z pracy regularnie bił i gwałcił swoją młodą żonę. Narodziny dziecka niczego nie zmieniły, a nawet pogorszyły sytuację, bo maleństwo również było krzywdzone przez całą rodzinę. W końcu dziewczyna nie wytrzymała i zdecydowała się na ucieczkę…
Gerber opisuje więcej takich przypadków. Imiona zmieniają się szybko, każda historia jest do siebie podobna, choć przedstawia indywidualną tragedię. Pakistańskie prawo nie może i nie chce nic zrobić. Chrześcijanie jako mniejszość wyznaniowa byli, są i będą prześladowani, a ich ciemięzcy mają na to ciche przyzwolenie. Organizacja CLAAS próbuje pomagać kobietom takim, jak bohaterki książki, ale wcale nie jest to łatwe, a jej członkowie są zastraszani i szykanowani.
„Pozostały mi tylko łzy i modlitwa” to książka poruszająca i autentycznie szokująca. Historie w niej opisane są wręcz nieprawdopodobne, a jednak do bólu prawdziwe. Jak coś takiego jest możliwe w dzisiejszym, cywilizowanym świecie? I to pod naszym nosem?
Szczerze polecam! Warto!
Pozostały mi tylko łzy i modlitwa Daniel Gerber
6,6
Reportaż opowiadający historie dwóch chrześcijańskich kobiet, które podstępem zostały zmuszone do przejścia na islam i poślubienia muzułmanów. Docelowo udaje im się uciec i zacząć nowe, choć nigdy już w pełni spokojne, życie.
Ciężko uwierzyć, że takie rzeczy dziś ciągle się dzieją. Ale dzieją się - i to na ogromną skalę. Jak dobrze być Polką, katoliczką z wyboru, nie z przymusu. Jak dobrze móc dobrowolnie wyjść za mąż. Mam za co dziękować.