Najnowsze artykuły
- ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel25
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik3
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bohra Naono
Znana jako: 直野儚羅
35
7,0/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttps://twitter.com/bnlyz
7,0/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
11 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Strawberry Combat Bohra Naono
7,0
No więc się w końcu znaleźli. I nawet nie mieli problemu, że to faceci, ale okej, nie ma to jak najpierw rzucić się sobie w ramiona, a dopiero później porozmawiać 'ej, ale skąd my się niby znamy' :)
Ale jak się później wczytuję, to mi się przypomina taki film Bodyguard i młody Costner *.* I sama historia nie idzie schematem (w pewnym sensie, bo wiadomo, jaki raczej będzie finał). Jest... no jest ciekawa. Bo o co właściwie chodzi z tym poprzednim życiem? No i czemu ten facet?
Później, już po przeczytaniu pomyślałam, że to jednak musi być trudne. Coś pamiętają z poprzedniego życia, lecz teraz mają nowe, i znów wracać do przeszłości? Bez możliwości życia po swojemu, na nowo przeżywać stare wcielenie.
Mayonaka no Acchimono Bohra Naono
4,8
Ładna koncepcja demonów, reszta opowiadania to prostacko napisana historia, jak to 'wygląd nie ma znaczenia'. Buhu, w prawdziwym życiu ma, nie wciskajcie mi tu takiego kitu.
Opowiadanie o panu opiekującym się sierotą z mordercą w tle - pan starszy bez wyrazu, młody nadpobudliwy, a postać zabójcy tylko w celu narysowania scenki ratowania życia przez pana starszego. Ugh. To nie jest dobry występ pani Naono.