Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Reibun Ike
20
7,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Bi no Kyoujin ~X side~
Reibun Ike
Cykl: Bi no Kyoujin (tom 3)
7,9 z 11 ocen
11 czytelników 1 opinia
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Tatsu no Otoshigo Reibun Ike
6,7
Mogło być ciekawie, ale nie było. Nie jestem do końca pewna co zawiodło mnie najbardziej. Bohaterowie wykreowani byli nawet ciekawie, miejsce akcji w pewien sposób oryginalne, a to że jeden z bohaterów jest mechanikiem w ogóle sprawiło, że powinnam się w tej pozycji zakochać. A jednak coś poszło nie tak i z każdą kolejną stroną miałam coraz większą ochotę zamknąć tomik. Możliwe, że była to wina sposobu w jaki została przedstawiona relacja bohaterów i fakt, że traktują się jak ojciec i syn rujnował mi całą chemię między nimi. Może nie byłoby to dla mnie aż tak niepojęte gdyby poznali się trochę później. Nie jestem pewna.
Czego by jednak nie mówić kreska jak zawsze zachwycająca.
Bamford Koushakuke no Shitsuji Reibun Ike
6,3
Z początku wydawało mi się nudne i mało interesujące, ale z biegiem rozdziałów było tylko lepiej. Sposób pisania bohaterów albo aż tak się poprawił, albo to ja przyzwyczaiłam się do ich charakterów. Bóg jeden wie.
Pomijając może fakt, że wpierw główny bohater zalatywał mi pedofilią (potem się poprawia) wątki romantyczne są całkiem całkiem, a relacja Leo i Fin'a, która z początku obchodziła mnie tyle co zeszłoroczny śnieg ostatecznie była tym co trzymało mnie przy tej pozycji do samego końca.
Kreska, jak zawsze, przyjemna dla oka. Zwłaszcza zachwycały mnie mimiki.
Ogółem nie jest to może ani arcydzieło, ano najlepsza z prac Reibun Ike, ale sprawdza się jako przyjemna lektura.