Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adrianna Staniszewska
1
7,4/10
Pisze książki: hobby
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Szachy. Nauka gry dla dzieci Adrianna Staniszewska
7,4
Książkę o szachach kupiłam z myślą o moim Wnuku.
Szukałam takiej, która byłaby w formie kolorowej, ilustrowanej, żeby była nie nudna, ani monotonna.
I znalazłam.
Autorki siostry: Adrianna i Urszula Staniszewskie postarały się bardzo i zawarły w swej książce-poradniku, podstawowe zasady gry w szachy.
Wybrały formę obrazkową, gdyż ta bardziej trafia do wyobraźni dziecka.
Gra w szachy jest według mnie wartościową formą rozwoju mózgu dziecka, pobudzającą młody ( i nie tylko) umysł do logicznego myślenia, przewidywania kolejnych ruchów, zapamiętywania, umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Polecam, bo to lektura godna uwagi😊📙📖
Szachy. Nauka gry dla dzieci Adrianna Staniszewska
7,4
Dobry pomysł na książkę o szachach dla dzieci. Mamy historię króla i synów, między których chce rozdzielić królestwo, a synowie dowieść mają swojej wartości w pojedynku szachowym. Autorki (utytułowane szachistki) wprowadzają czytelnika stopniowo w dopuszczalne ruchy figur, omawiają zasady zbijania, bicia w przelocie, roszad, promocji pionków, widełek, związania, matowania wieżą lub hetmanem, czy wreszcie ideę mata szewskiego lub gambitu. Te wszystkie rzeczy opisywane są w przejrzysty i zrozumiały dla dzieci sposób, za co z pewnością należy się tej pozycji plus.
Problem pojawia się przy omawianiu debiutów szachowych. Nagle pojawiają się dziesiątki ruchów do zapamiętania i ginie gdzieś idea, która za nimi stoi. Początek debiutu włoskiego jest niby później częściowo skomentowany w rozgrywce między czarnym i białym synem Siwobrodego, ale niezupełnie. Podany jest tylko ogólnikowy wniosek, że należy opanować centrum szachownicy, wyprowadzić lekkie figury i zrobić roszadę. Ale dlaczego akurat tak? Co stanie się, jeśli tego nie zrobimy? Co zyskujemy jeśli to zrobimy? Czy musimy stosować się dokładnie do zaprezentowanych schematów, czy wystarczy uważać je za ogólne wskazówki? W czym lepszy jest debiut otwarty od półotwartego, od zamkniętego? Jakie są ich zalety i wady? Zabrakło analizy tych szczegółów, co pozostawiło u mnie pewien niedosyt.