Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Richard R. Purtill
1
8,1/10
Pisze książki: religia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,1/10średnia ocena książek autora
8 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
W obronie wiary. C.S. Lewisa argumenty na rzecz chrześcijaństwa
Richard R. Purtill
8,1 z 8 ocen
34 czytelników 1 opinia
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
W obronie wiary. C.S. Lewisa argumenty na rzecz chrześcijaństwa Richard R. Purtill
8,1
Moja recenzja z: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/mysle_wiec_wierze_recenzja_w_obronie_wiary_268341-2--1-d.html
Niedawno na rynku pojawiła się kolejna książka z C.S. Lewisem w tytule. Z jednej strony ucieszyłem się, w ciemno zapragnąłem pozycję przeczytać. Na półce zarówno samego autora Narnii, jak i prac jemu poświęconych mnóstwo. Niestety wiele tylko powtarza już to, co kiedyś się czytało (oczywiście innymi słowami). Wiedziałem, że W obronie wiary. C.S. Lewisa argumenty na rzecz chrześcijaństwa będzie książką inną, tak bardzo różną od tych, które już czytałem. No tak, wziąłem ją za pozycję stricte naukową. Tytuł sugeruje tu jednoznacznie: będzie od strony czysto teoretycznej, okraszone językiem w najlepszym przypadku popularnonaukowym. Z drugiej strony byłem na to przygotowany, bowiem Lewisem zajmuję się długo, może (a nawet na 100%) na wyrywki jego nauk nie znam, ale książki czytałem, coś tam zawsze w głowie zostało. Otwieram książkę i... skończyłem czytać książkę i nadal czułem to samo: lekkość. Podobno nie ocenia się książek po okładce. Ja jeszcze dodam: nie ma sensu zrażać się do poważnie brzmiących tytułów.
Autor - Richard R. Purtill według mnie nie dokonał kawału dobrej roboty, on już się z tym "kawałem dobrej roboty" urodził, ma niewątpliwy dar przyciągania ludzi. Nie streszcza nam nauki Lewisa, on się na niej opiera, stara się czytelnikowi wyjaśnić zakres badań i poruszanych przez Lewisa problemów teologicznych. Purtill snuje swoją własną opowieść, popartą Pismem Świętym, wiedzą z zakresu religii. Z jednej strony mamy pisarstwo Lewisa w 100%, bo są cytaty, są fragmenty książek i listów, jest parafraza nauki Lewisa, ale z drugiej strony jest analiza pism pisarza poprowadzona przez Purtilla.
Początkowo myślałem, że do zrozumienia książki jest potrzebne obycie z twórczością Lewisa, ale nic bardziej mylnego. Owszem, dobrze być po lekturze pism autora Narnii. Dobrze, bo więcej się rozumie, ale autor W obronie wiary tak naprawdę opiera się na twórczości Lewisa, aby pokazać dane problemy natury teologicznej, religijnej z jakiegoś konkretnego punktu widzenia, pod konkretnym kontem (w tym wypadku z perspektywy Lewisa).
A wśród treści pytania o to, dlaczego akurat chrześcijaństwo, a nie inna religia. Czy Jezus jest Bogiem? Skąd wiadomo, że Bóg istnieje? Czym są cuda? I w końcu: czy można wierzyć, pojmując świat rozumowo? Tylko niektóre z pytań, ale za to jakże ważnych. Wszystko w jednym miejscu. Po przeczytaniu książki nie trzeba mówić: ,,wierzę w Boga, bo tak. Bo jak nie będę wierzył, a Bóg jest, to On mnie ukarze", ale będziemy potrafić przedstawić logiczne argumenty. Sukces Lewisa polegał na tym, że oprócz charakterystycznego dla siebie stylu, oprócz barwnych przykładów i ogromnej wiedzy, potrafił rozumowo wyjaśniać wiarę, pokazywał, że wiara i rozum wzajemnie się nie wykluczają, a wręcz przeciwnie: żyją w symbiozie. Autor książki położył właśnie na to nacisk, każdy z rozdziałów poświęcając jednemu zagadnieniu i opierając się na pismach Lewisa sam nam tłumaczy kwestie wątpliwe, trudne, czasem niejednoznaczne, ale bardzo często proste, ale przez nas niezauważane. Książka Purtilla jest dobra jako odtrutka na to, co wmawiają nam media, jak starają się zaszczepić w nas niewiarę. Książka - lek na księży, którzy często nie potrafią tłumaczyć tajników religii. Wreszcie: książka bardzo rzetelna oraz dogłębne, przejrzyste i spójne wyłożenie nauki Lewisa będące przy okazji trafnym spojrzeniem na wiarę. I najważniejsze: całość pisana w stylu Lewisa, obrazowo, atrakcyjnie i też logicznie. W książce czuć 2 echa, dwa umysły, które się uzupełniają i pokrywają: Purtilla i Lewisa. Powiedzenie, że Purtill jest następcą autora Narnii było pewnie nie na miejscu, ale sposób rozumowania, trafność argumentów i styl są tu naprawdę podobne. Jeszcze raz powtórzę: W obronie wiary to nie praca badawcza, to też nie sucha analiza nauki Lewisa. To opieranie się na pismach brytyjskiego profesora, ale i własny wkład, własne spostrzeżenia, własne obserwacje i własne teorie Purtilla, które się pokrywają, mieszają, są potwierdzane przez Lewisa. Książka tak naprawdę ma dwóch autorów, choć jeden z nich już nie żyje. A ja się dziwię tylko, że o Purtillu nie słyszałem wcześniej. Jeśli nie o jego pracach naukowych i analizach życia Inklingów (m.in. Tolkien, Lewis),to chociaż beletrystyce. Wszak autor napisał kilka powieści powieści fantasy. A może W obronie wiary otworzy mu polskie księgarnie? Nie wiem, ale jedno jest pewne: właśnie wydana książka Purtilla to strzał w dziesiątkę. Książka religijna roku (moim zdaniem, a warto zauważyć, że prawie połowę roku mamy za sobą, więc szanse są spore :)). (http://bibliotekamysli.blogspot.com/2013/04/mysle-wiec-wierze-cos-o-lewisie.html)