Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel12
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
Źródło: http://karta.org.pl/
0
0,0/10
Pisze książki: czasopisma
Redaktor naczelny: Zbigniew Gluza
Agnieszka Knyt, Anna Richter, Hanna Antos, Agnieszka Dębska, Maria Krawczyk. Współpraca i konsultacja: Łukasz Bertram, Maria Buczyło, Andrzej Chojnowski, Ewa Czerwiakowska (Berlin),Piotr Filipkowski, Andrzej Friszke, Tomasz Gleb, Bartosz Kaliski, Monika Kapa-Cichocka, Tomasz Kizny, Jerzy Kochanowski, Maciej Kowalczyk, Marta Markowska, Grzegorz Motyka, Romuald Niedzielko, Barbara Odnous, Mariusz Olczyk, Marta Olendzka, Dorota Pazio-Wlazłowska, Katarzyna Puchalska, Paweł Rokicki, Dariusz Stola, Alicja Wancerz-Gluza, Agnieszka, Uścińska, Michał Zarzycki, Anna Zinserling (Berlin).http://karta.org.pl/
Agnieszka Knyt, Anna Richter, Hanna Antos, Agnieszka Dębska, Maria Krawczyk. Współpraca i konsultacja: Łukasz Bertram, Maria Buczyło, Andrzej Chojnowski, Ewa Czerwiakowska (Berlin),Piotr Filipkowski, Andrzej Friszke, Tomasz Gleb, Bartosz Kaliski, Monika Kapa-Cichocka, Tomasz Kizny, Jerzy Kochanowski, Maciej Kowalczyk, Marta Markowska, Grzegorz Motyka, Romuald Niedzielko, Barbara Odnous, Mariusz Olczyk, Marta Olendzka, Dorota Pazio-Wlazłowska, Katarzyna Puchalska, Paweł Rokicki, Dariusz Stola, Alicja Wancerz-Gluza, Agnieszka, Uścińska, Michał Zarzycki, Anna Zinserling (Berlin).http://karta.org.pl/
0,0/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
66 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Karta. Kwartalnik historyczny, nr 47
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2005
Kwartalnik historyczny 41
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
8,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2004
Karta. Niezależne pismo historyczne, nr 16
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1995
Karta. Niezależny miesięcznik historyczny, nr 14/1994
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
6,5 z 2 ocen
2 czytelników 0 opinii
1994
Karta. Niezależny miesięcznik historyczny, nr 10/1993
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1993
Karta. Niezależny miesięcznik historyczny, nr 7/1992
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1992
Karta. Niezależny miesięcznik historyczny, nr 8/1992
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1992
Karta. Niezależny miesięcznik historyczny, nr 9/1992
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1992
Karta. Niezależny miesięcznik historyczny, nr 5/1991
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
6,5 z 2 ocen
2 czytelników 0 opinii
1991
Karta. Niezależny miesięcznik historyczny, nr 4/1991
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
6,0 z 2 ocen
2 czytelników 0 opinii
1991
Karta. Niezależny miesięcznik historyczny, nr 3/1991
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
6,5 z 2 ocen
2 czytelników 0 opinii
1991
Karta. Niezależny miesięcznik historyczny, nr 2/1991
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1991
Karta. Niezależny miesięcznik historyczny, nr 6/1991
Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1991
Najnowsze opinie o książkach autora
Karta nr 101 Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
7,5
Wśród ciekawych, jak zawsze, artykułów 101. numeru „Karty” znalazły się dwa tematy bardzo mi bliskie.
Pierwszy, przewodni, najobszerniejszy, powiązany z historią mojej rodziny i otwierający numer, mówiący o postawie Polaków wobec Ukraińców w II Rzeczpospolitej. Anna Richter, autorka wyboru, zebrała w nim wielogłos Polaków wypowiadających się na temat mniejszości ukraińskiej w Polsce, jej roli, obowiązków ustawodawczych rządu, planów, ale również ostrą krytykę obranego kierunku polityki. Dla mnie ważniejszym był kontrargumentujący wielogłos Ukraińców, opisujących, jak wyglądało to w praktyce.
Bardzo żenująco.
Ta druga strona medalu bardzo boli i może dlatego Polacy do dzisiaj przyjmują ją z oporem i przez pryzmat własnych cierpień. Obiektywnie patrząc, z różnych punktów widzenia, na ówczesne położenie Ukraińców, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, które przypominało mi historię Polski i jej dążenie do niepodległości. Ukraińcy poddawani represjom politycznym, demograficznym, gospodarczym, a przede wszystkim kulturowym, chcieli tylko jednego – niepodległości swojej ojczyzny. Dobitnie wyraził to Stepan Baran, poseł na Sejm Bloku Ukraińsko-Białoruskiego – „Całą swoją siłę czerpiemy w wierze w nasze zmartwychwstanie. My wierzymy i jesteśmy pewni, że tak, jak wy i każdy inny naród, który otrzymał to, do czego dążył – i my to otrzymamy”. Pragnęli dokładnie tego samego, czego my domagaliśmy się przez 100 lat, pozostając jednak głusi na identyczny głos sąsiada. W zamian oferując fikcję polityczno-prawną, która w rzeczywistości przejawiała się pacyfikacjami, polonizacją czy burzeniem cerkwi. Jednym słowem – wynaradawianiem. Zamierzonym, systematycznym i metodycznym. Tylko nieliczne głosy Polaków proroczo przewidywały, tak jak ojciec cytowany przez syna Tadeusza Chrzanowskiego, to, co historia później potwierdziła – „...krzyczał na rząd, na Sławoja i na Mościckiego, nawet na Rydza, chociaż mnie uczono w szkole, że oni są mądrzy i dobrzy. Przerażony słuchałem jak przepowiada, że nas Rusini bez cienia litości wyrżną, że nam tego nigdy nie zapomną”.
I stało się, jak wiem ze wspomnień moich uciekających dziadków z Wołynia.
Ten wybór tekstów świadków genezy „żniw na Wołyniu” świetnie opisuje przyczyny i proces narodzin i rozwoju ruchu narodowego Ukraińców. To spojrzenie z drugiej strony barykady powinno skłaniać do budowania mostów, a nie kopania kanionów. Do współczesnego porozumienia. Jednak, jak stwierdza Zbigniew Gluza w zdaniu kończącym wstęp do numeru – „Nadal potykamy się jednak o oba nacjonalizmy”.
Niestety.
Drugi artykuł był bliski moim zainteresowaniom.
Ukazywał historię działalności „papierowej brygady”. Grupy ludzi pod kierunkiem Hermana Kruka nie tylko ratujących wileńskie księgozbiory w getcie przed grabieżą i zniszczeniem nazistów, ale również rozwijających czytelnictwo wśród ludności getta. Wszystko opisane w jego kronice, która została porównana do znanej, warszawskiej kroniki Emmanuela Ringelbluma.
Wzruszyłam się natomiast nie tematyką eugeniki w III Rzeszy, ale treścią listów osób wyznaczonych do sterylizacji lub ich bliskich, proszących o łaskę Führera do zachowania zdolności posiadania dzieci. Operacja ówcześnie wiązała się również z wysokim ryzykiem śmierci z powodu powikłań. To pełne emocjonalnych argumentów listy matki córki chorej na schizofrenię, ojca córki ze zdiagnozowanym upośledzeniem w stopniu lekkim i samych „skazanych” – kobiety chorej na epilepsję czy mężczyzny schizofrenika. Ich obrona, argumenty, odnoszenie się do zasług dla ojczyzny i pożytku dla społeczeństwa oraz wiara w Hitlera widoczna w kończącym, nazistowskim pozdrowieniu lub ufnym „mój Führerze”, robiły przytłaczające emocjonalnie wrażenie. To od tych słów zdesperowanej matki zaczerpnięto tytuł publikacji „Mój Führerze” traktującej o ofiarach przymusowej sterylizacji na Dolnym Śląsku w latach 1934-44. Jej darmowa, elektroniczna wersja jest dostępna na stronie Ośrodka Karta.
Dla równowagi, trochę sensacji otrzymałam w artykule poświęconym cenzurze w telewizji peerelowskiej. O procedurach, zasadach i mechanizmach jej stosowania i działania opowiadał ówczesny cenzor Hubert Maksymilian Sankowski i cenzurowany dziennikarz i publicysta Andrzej Bober.
Artykuł o udziale delegacji chłopskiej z Królestwa Polskiego w wystawie przemysłowej w Pradze, opisywanej przez Teofila Kurczaka, rolnika, społecznika i posła na Sejm w II RP, ukazał stan ówczesnego poziomu społeczeństwa polskiego we wszystkich dziedzinach życia. Jego sprawozdanie i wrażenia z pobytu u Czechów można podsumować jego wnioskiem – „Słowem – widzi się tu wszędzie wzorowy porządek świata cywilizowanego, gdy nasze miasteczka – to obraz nędzy, niechlujstwa, błota, że się w nim jeno nierogacizna czuje zadowolona”. To smutny obraz różnicy cywilizacyjnej między oboma narodami tłumaczący podatność chłopów na idee socjalistyczne.
Numer kończą dwa nostalgiczne artykuły.
Jeden o historii toru wyścigów konnych na Służewcu, ukazującą go w kontekście specyficznego środowiska ludzi w odrębnym miasteczku w mieście Warszawa z własną infrastrukturą, które do dzisiaj „zachowało unikalny rys społeczności sąsiedzko-zawodowej”.
Drugi o dziejach Totalizatora Sportowego, potocznie zwanym totolotkiem. O nadziei na milionową wygraną, która nigdy nie pozwoli na zakończenie jego działalności – to wniosek, jaki nasunął mi się podczas czytania, a przede wszystkim oglądania zdjęć z różnych lat, ale zawsze z tymi samymi kolejkami do punktów sprzedaży po „bilet do szczęścia”.
I coś dla nauczycieli, edukatorów i animatorów!
Ośrodek Karta udostępnił zebrane materiały dokumentujące pracę przymusową Polaków na platformie edukacyjnej Wojna i Pamięć. Można zostać jej ambasadorem, biorąc udział w projekcie. Idealna pomoc dla nauczycieli historii.
A wszystko, jak zawsze, bogato ilustrowane unikalnymi fotografiami.
http://naostrzuksiazki.pl/
Karta nr 98 Redakcja Magazynu Historycznego KARTA
7,5
Poczułam się cząstką historii Polskiego Czerwonego Krzyża!
W najnowszym numerze kwartalnika „Karta” tematem przewodnim był Polski Czerwony Krzyż. Jego powstanie, dzieje, dynamika zmieniających się zadań w zależności od okresu historycznego, próba utrzymania swojej działalności poza polityką w czasie II wojny światowej i w PRL-u oraz stan współczesny czyli misji bez granic. Ku mojej radości odnalazłam się w tej historii jako kontynuatorka idei niesionej przez tę organizację poprzez książkę – „Myszka w paski i pierwsza pomoc”.
Wybrałam się z moją młodzieżą do dzieci ze świetlicy Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, by tak, jak myszka, która uczyła się udzielać pierwszej pomocy przedmedycznej, nauczyć dzieci podstawowych zasad zachowania się w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia. W konsekwencji ćwiczyliśmy wszystkie rady myszki pod opieką zaproszonego, certyfikowanego instruktora PCK.
Kolejny artykuł zawierał wspomnienia Stanisława Dobrowolskiego wydane w niedostępnej dla każdego publikacji „Żołnierka i konspiracja”. Byłego żołnierza carskiej armii, który w konspiracji werbował Polaków do białych oddziałów Wojska Polskiego w czasie wojny domowej w Rosji w 1917 roku. To wyjątkowa okazja, by zajrzeć do środka, zwłaszcza że publikacja rzadko bywa wykorzystywana przez historyków.
Kolejny artykuł mówi o procesie odwrotnym – odzyskiwaniu Polaków z Wermachtu, do którego wcielano przymusowo. Wspomnienia osób uczestniczących i odpowiedzialnych za te procedury wyraźnie wskazują na napotykane problemy i jak trudno było „wydobyć” Polaka spośród Niemców stosujących szykany, represje i szantaż. Tym samym głosy świadków wpisują się ww współczesny dyskurs o „dziadkach z Wermachtu”.
Kolejny artykuł to dla mnie niespodzianka!
Czytając książkę dla młodzieży „Tarapaty” Marty Karwowskiej i Katarzyny Rygiel, napotkałam wątek „Syrenki” Pabla Picassa, który pod wpływem chwili zostawił rysunek na jednej ze ścian mieszkania warszawskiego osiedla. Tutaj dowiedziałam się, jak bardzo kłopotliwy był to prezent zwłaszcza dla właścicielki mieszkania Franciszki Sawickiej. Wspomnienia ukazywały komiczność i patowość sytuacji, w jakiej się znalazła kobieta. Codzienne wycieczki liczące sobie nawet po dwieście i trzysta osób dziennie, zakończyła zamalowaniem dzieła artysty.
O porozumieniu władzy PRL-u z opozycją opowiedzieli dwaj uczestnicy tych procesów – Wiktor Woroszylski i Kazimierz Dziewianowski poprzez fragmenty prowadzonych dzienników.
Bardzo ciekawą i wzruszająca historię poznałam w artykule „Domknięcie losu” przybliżającą żmudne poszukiwania zaginionego dziadka w niemieckim obozie koncentracyjnym na terenie III Rzeszy prowadzone przez jego wnuczkę. Zakończone sukcesem dzięki Międzynarodowej Służbie (z angielskiego ITS),która rozpoczęła kampanię #StolenMemory (Skradziona Pamięć) w formie wystawy plakatów opowiadających „o indywidualnych losach prześladowanych w kontekście powrotu pamiątek do rodzin”. Ich zdjęcia można obejrzeć na podstronie ITS.
Numer zamyka zapowiedź książki „Warszawa zapamiętana” o mieście, którego już nie ma. Pozostało w relacjach biograficznych warszawiaków zebranych w tej publikacji. Można je również wysłuchać na stronie „Relacje biograficzne”.
http://naostrzuksiazki.pl/