Kumpel. O Komedzie, Zośce i innych Tomasz Lach 5,6
ocenił(a) na 76 lata temu Książkę „Kumpel” czyta się naprawdę rewelacyjnie – począwszy od stylu autora, lekkiego, inteligentnego, który miejscami jest zabawny, a innym razem poruszający, aż po same historie, liczne anegdoty, w całości ukazujące nam obraz rodziny nietypowej, artystycznej, nieco niestabilnej. Tomasz Lach dogłębnie odczuł konsekwencje takiego życia poświęconego sztuce – nieobecność matki, alkohol, zdrady, gwałtowne kłótnie, ciągłe zmiany szkół, miejsca zamieszkania. Z drugiej strony jego życie obfitowało w niezwykłe momenty i chwile, które na pewno wiele osób może mu zazdrościć – wsparcie ojczyma i jego autentyczna przyjaźń, podróże do miejsc, do których tylko nieliczni mieli dostęp, zetknięcia z takimi ludźmi jak Kalina Jędrusik, Piotr Skrzynecki czy Wiesław Dymny. Wspaniale się o tym czyta, a autor w znakomity sposób opowiada swoje anegdoty, snuje wspomnienia w zabawny, szczery sposób, dzięki czemu książkę czyta się z ogromnym zainteresowaniem. Niektóre opowiadane sytuacje są naprawdę przekomiczne, inne dogłębnie poruszają, jednak niezwykle prawdziwie i w sposób jaki nie odda żadna biografia, przedstawiają życie Tomka, który co chwilę wpadał w kłopoty, Zosi, która twardą ręką i silnym charakterem rządziła w domu i Krzysztofa Komedy, wybitnego artysty, który pozostawił po sobie ogromną spuściznę, wspaniałe standardy i dźwięki, których nie da się zapomnieć.
Sądzę, że książka spodoba się nawet tym, którzy z muzyką jazzową raczej się nie stykają na co dzień, a nazwisko Komedy kojarzy się im jak przez mgłę – to doskonały moment, by zapoznać się z tym wybitnym człowiekiem, a „Kumpel” daje tę możliwość jak żadna inna książka.