Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kupiłem z polecenia i szkoda, że wcześniej nie wiedziałem o kilku istotnych faktach: - ten słownik pisany był z myślą o angielskim czytelniku (którego duch i zainteresowania jednak nieco różnią się od polskiego) - utrzymany jest w duchu filozofii analitycznej (której nie jestem sympatykiem, wolę filozofię klasyczną) - choć autorzy przyznali się do powyższego na wstępie, zapewniali o dołożeniu wszelkich starań, aby pozostać obiektywnymi - bujda na resorach - kilka haseł dodała pani M. Środa, której bliżej do ideologa niż do filozofa, a samym definicjom haseł które dodała daleko od obiektywności; z resztą sam wybór tych haseł też nieprzypadkowy Mocną stroną tego słownika są przybliżone sylwetki filozofów, a słabą kierowanie się duchem analitycznym i materialistycznym w doborze filozofów i haseł. Przy tak ograniczonej ilości haseł, słownik ten kompletnie nie trafił w moje zapotrzebowania. Dla niewtajemniczonych: filozofowie analityczni w filozofii kontynentalnej widzą mętne mędrkowanie i niejasny bełkot; filozofowie klasyczni (kontynentalni) w filozofii analitycznej widzą zabawę słowami i puste mędrkowanie pozbawione Ducha.