Najnowsze artykuły
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
- ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Isobel Kerr
1
6,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Ukończyła studia kryminalistyczne w 2007 roku. Od tamtej pory pracuje w ośrodkach opieki dla nieletnich oraz czynnie działa na rzecz młodzieży z rozbitych rodzin jako wolontariuszka. Razem ze swoim bratem Aleksem bierze też udział w wolontariatach zagranicznych - pracowała m.in. w domach dziecka w Ghanie i ośrodku ochrony słoni w Tajlandii.
6,7/10średnia ocena książek autora
300 przeczytało książki autora
267 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nikt nie chciał słuchać Isobel Kerr
6,7
Ciężko mi było doczytać tę książkę do końca chociaż opowiadana w niej historia jest bardzo dramatyczna. Chodzi bardziej o styl w jaki jest napisana. Rodzeństwo naprzemiennie opisuje swoje przeżycia ale robi to w taki sposób, że oprócz współczucia nie wywołuje to we mnie żadnych innych uczuć. Rozumiem, że oni są pisarskimi amatorami ale jak na tak traumatyczne przeżycia, których w swym życiu doświadczyli jak dla mnie w żaden sposób nie udało im się przenieść na papier uczuć i emocji jakich wówczas doznawali. A od emocji powinno tu aż "kipieć". Miałam wrażenie, że czytam raport z przebiegu wydarzeń a nie osobiste przeżycia skrzywdzonych dzieci.
Nikt nie chciał słuchać Isobel Kerr
6,7
Rodzeństwo opisuje swoje losy i traumatyczne przejścia w rodzinnym domu. Isobel i Alex mają kochająca matkę, harująca w szkole i troszczącą się o nich jak najlepiej umie. Niestety ojciec odbiegał od ideału ojca. Sfrustrowany mężczyzna całymi dniami zamykał się w swoim pokoju, nie pracował, nie potrafił nawiązać normalnej relacji ze swoją rodziną. Był tez alkoholikiem i brutalem, prawdziwym socjopatą. Matka robiła wszystko by łagodzić konflikty, nieraz nosiła ślady pobicia, ale umiejętnie je maskowała i nie ujawniała szczegółów z życia prywatnego. Znosiła mu alkohol, tolerowała jego izolację od reszty rodziny i społeczeństwa, ale rodzeństwo nie widziało ani śladu uczucia między małżonkami. Przemoc w tej rodzinie była głównie psychiczna i werbalna. Właśnie staranne ukrywanie kolejnych pobić doprowadziło do eskalacji przemocy. Kiedy 11 lutego dzieci wróciły do domu, zastały policjantów zakuwających w kajdanki ich ojca i wyprowadzających go. otóż w szale zadał ich matce kilkadziesiąt ciosów nożem, przez które poniosła śmierć na miejscu, a potem spokojnie zadzwonił po policję.
Kulisy procesu, opisy pogrzebu i kremacji matki, współczucie sąsiadów, tymczasowa opieka nad rodzeństwem przez rodziców chrzestnych zajmują większość tych strasznych wspomnień.
Po śmierci matki i skazaniu ojca rodzeństwo kilkukrotnie zmieniało placówki opiekuńcze, pierwsi rodzice zastępczy nie byli przygotowani na radzenie sobie ze zbuntowanymi nastolatkami, w dodatku w głębokiej żałobie po stracie matki. każdego człowieka ciężar podobnych nieszczęść mógłby załamać, a to były tylko przerażone dzieci. Niestety pierwsi rodzice zastępczy nie potrafili tego pojąć i stosowali przemoc, kary fizyczne, zmuszali ich do chodzenia do szkoły, a na sygnały od krzywdzonych nastolatków opieka społeczna nie reagowała. Porażający obraz niekompetencji instytucji opiekuńczo-wychowawczych, ba nawet całego systemu. Widać, że Anglia powinna zreformować zasady kierowania takimi placówkami, odpowiednio prześwietlić każdego potencjalnego kandydata na rodzica zastępczego. czytelnik współczuje narratorom, którzy musieli pokonać niejedną przeszkodę. na przykład tylko dzięki swojemu uporowi Isobel zdobyła wyższe wykształcenie. przygnębiający jest fakt, że dzieci objęte systemem domów dziecka i zastępczych opiekunów kończą edukację na maturze, że nie chcą studiować i niejako "odziedziczają" biedę biologicznych rodziców, wykonują marnie płatne prace lub latami są na bezrobociu.