Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Józef Białoskórski
5
7,5/10
Pisze książki: powieść przygodowa, biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż, literatura podróżnicza
St. sierżant Francuskiej Legii Cudzoziemskiej. Po 10 latach służby zarówno w Indochinach jak i Afryce zdezerterował i wrócił do Polski w okresie międzywojennym. Osiadł w Gdyni. Odkrył go znakomity pisarz Tadeusz Boy-Żeleński,
7,5/10średnia ocena książek autora
74 przeczytało książki autora
164 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Niewolnice haremu Józef Białoskórski
7,3
Czytelnik wertujący kolejne strony pełne obrzydliwości do jakich zdolni byli (i są do dziś) Arabowie (nie tylko oni zresztą),nabiera ochoty na uchwycenie karabinu do rąk, i wzorem legionistów, przywalenia nim prosto w zęby wiecznie niewyżytego zwyrodnialca. Lektura szokująca, jednak w swym szoku nie będąca nowością, czymś co przeminęło. Proceder porywania dziewczynek, kobiet, małych chłopców trwa niestety do dziś. Szkoda, że pozycja ta jest tak krótka (do przeczytania w zaledwie trzy godziny). Warto sięgnąć po tę lekturę i zburzyć fałszywy obraz haremu jako miejsca gdzie kobiety żyją jak w raju a do ich głównego zadania należy leżenie na miękkich poduszkach.
Krwawe Piaski Józef Białoskórski
7,4
Arcydzieło to to nie jest. Ale i arcydzieła nie oczekiwałem. Poniekąd jednak spod pozorów książki prostej, wyłania się pozycja jak najbardziej wartościowa. Już nie mówię tu o opisach życia legionistów, bo czytałem lepsze, treściwsze, bardziej aktualne (nie sprzed 100 lat),jak choćby MASZERUJĄC Z DIABŁEM Davida Masona (oj, jak ten pan nie lubi Polaków, oj jak bardzo jest niesprawiedliwy, może po łbie dostał od któregoś?). Wartośc książki Białoskórskiego schowana jest w potwierdzeniu tezy, że ludzie się nie zmieniają. Ba! Całe narody się nie zmieniają. Francuzów, jak nie lubiano wówczas (Białoskórski w tej książce),tak nie lubiano i później (Grzesiuk w PIĘĆ LAT KACETU). No a czy teraz Francuzi są lubiani? Ha! Pytanie bez odpowiedzi, bo czy Francuzi jako spójny naród, jeszcze istnieją? Albo weźmy Żydów - Białoskórski pisze, cytat ze strony 173: (...) "Toć i my, Polacy, choć wiernie Francji służyliśmy, też obrócilibyśmy kolby na Francuza. Bo to jak Żydzi, albo gorzej. Niby opiekunowie, niby przyjaciele, niby dobroczyńcy, a w gruncie rzeczy - wyzyskiwacze, oszuści i krwiopijcy." No coż, laurka to to nie jest a i w obecnych czasach, w potocznych rozmowach u cioci na imieninach, usłyszeć dobre słowo o Żydach jest trudno. A Arabowie? Z książki Białoskórskiego odnosi się wrażenie, że sto lat temu ulubionym hobby szarego Araba było obcinanie głów białym. Mam wrażenie, że to hobby nadal jest popularne. To o narodach, czy grupach etnicznych. A o samych ludziach, tworzących te grupy i narody? Czy są mądrzejsi? A skąd tam! Kobiety choćby: jakie głupie były, takie są nadal, skoro zarówno sto lat temu jak i teraz, pomimo wszechobecnego jak nigdy dostępu do informacji, tak samo dają się wywozić do burdeli, myśląc że wyjeżdzają z ukochanym.
Jacy byliśmy jako ludzie, tacy jesteśmy. Tacy zapewne też będziemy. Dobrze to i źle: źle, bo nie będzie lepiej. Żadna utopia pełna szczęśliwości się nie ziści; dobrze, bo i ludzkość nie zginie, tak jak dotychczas nie zginęła.