Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Siergiej Kurdakow
Znany jako: Сергей Курдаков, Sergej KurdakovZnany jako: Сергей Курдаков, Sergej Kurdakov
1
8,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż
Urodzony: 01.03.1951Zmarły: 01.01.1973
Radziecki marynarz pochodzący z okręgu nowosybirskiego, uciekinier z wojskowego statku do Kanady. Wychowany W USA nawrócił się na chrześcijaństwo. Zginął podobno przypadkową śmiercią - zastrzelił się z rewolweru (wypadek).https://pl.wikipedia.org/wiki/Siergiej_Kurdakow
8,0/10średnia ocena książek autora
47 przeczytało książki autora
49 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Przebacz mi, Nataszo Siergiej Kurdakow
8,0
Takie prześladowania, niestety dzieją się teraz w różnych częściach świata. Świadomość tego jest strasznie przytłaczająca, a skoro tak jest to potrzeba jest się modlić za wszystkich prześladowanych, o wolność dla nich. Świadectwo autora przypomina trochę, te z dziejów apostolskich o Saulu, który stał się Pawłem. Pisał on do Efezjan:
8 Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar;
9 Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił.
10 Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.
Bardzo dobra książka. Godna polecenia.
Przebacz mi, Nataszo Siergiej Kurdakow
8,0
Do książki, której już sam tytuł jest przyznaniem się do winy, można podejść z różnym nastawieniem, ale nie z obojętnością - dlatego nawet jeżeli formą słabo przekonuje, a szerokiej wiedzy o realiach Związku Radzieckiego nie dostarcza, trudno nie uznać jej wartości, która leży w szczerym, poruszającym wyznaniu człowieka uwikłanego w zło i dojrzewającego do przemiany.
„Przebacz mi, Nataszo” to zapis wspomnieniowy autora, który jako niespełna dwudziestoletni chłopak dostaje propozycję współpracy od niesławnej KGB, którą, jako przekonany komunista z widokami na świetną karierę, podejmuje bez zastrzeżeń i skrupułów. Kurdakow kompletuje grupę brutalnych osiłków i stojąc na jej czele, wywiązuje się z zadania polegającego na przeprowadzaniu napadów na chrześcijan, gromadzących się na modlitwach. Wierzący są w owym czasie uważani za szczególnie niebezpieczną grupę wrogów władzy sowieckiej, lecz w formie nieoficjalnej – ze względu zatem na zewnętrzne pozory, w większości nie są wobec nich stosowane aresztowania i wywózki do obozów, ale brutalne pobicia, tych zaś celem - zastraszenie. Opisów okrutnego maltretowania bezbronnych ludzi, w tym kobiet i starców, z których liczni zmarli lub doznali trwałych okaleczeń, były sprawca czytelnikowi nie oszczędza. Na szczęście nie to jest tutaj najważniejsze, ale możliwość śledzenia przemiany, która z czasem w nim zachodzi - przykład własnych ofiar, w szczególności tytułowej Nataszy, zaczyna skłaniać go do postawienia sobie pytania, skąd właściwie bierze się w tych słabych ludziach taki hart ducha, którego przemoc nie jest w stanie złamać...
Jak wspomniałam na wstępie, książka to przede wszystkim zapis wspomnieniowy - w ogólnie pojęte właściwości artystyczne zagłębiać się nie trzeba i nie warto. Dość powiedzieć, że w wydaniu polskim (1993) osoby odpowiedzialne za redakcję, korektę, skład i tłumaczenie nie są wymienione w stopce. Nie wiadomo więc, kto zacz – jedynie pozostaje zgadywać, że byli to chyba agenci ruscy, skoro wykonali na książce „wroga ludu” tak dobry sabotaż.