Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Markus Reinhardt to dumny ze swego dziedzictwa cygański skrzypek, który wraz z autorem tej krótkiej publikacji, wyprawia sie w rózne zakątki Europy i nie tylko by prześledzić szlaki wędrownych Cyganów, nawiązać znajomości z ich niedobitkami i opisać, jak radzą sobie w epoce Internetu i globalizacji. Niestety jest to pozycja zdezaktualizowana bo sięga ledwo do roku 2008. Od Pendżabu do Saint Maries- der Mer. legendy, wiersze Ferdousiego nie ą w stanie wyjaśnić, jak wyodrębniły się ludy Sinto i Romowie. Cyganie dostosowywali się do Kurdów, dotarli do Turcji. Sułtan Mehmed, skądinąd znany z Wspaniałego Stulecia, sprowadził grajków i artystów, właśnie Cyganów, za przejście na islam sowicie im zapłacił. Tomik przybliża surowe zasady funkcjonowania tej społeczności, silne dążenie do autonomii, umiłowanie wolności. odradza się kontaktów z gadziami, którzy są nieczyści, a kobiety romskie to wcielenie nieśmiałości i wstydliwości. Tureckich Romów żadna praca nie hańbi, chętnie przedstawiają swój pogląd na własne wykluczenie, niechęć otoczenia do ich stylu życia. Gdziekolwiek by to nie było, utrzymują się ze śmieci, żebraniny,są kowalami (Bułgaria),tancerzami flamenco (Hiszpania) na węgierskiej puszcie wypasają owce. Jeśli już są nomadami, to posiadają przyczepy ( w Anglii) . Ogólnie ciekawa pozycja, przybliżająca zwyczaje, kulturę, wierzenia i walcząca ze stereotypami oraz przesądami. Szkoda że zabrakło polskiego akcentu- przecież losy Papuszy doskonale wpisują się w poszukiwania romskiej tożsamości.