Czwarta część przygód doktora Dolittle i jego zwierząt.
Akcja dzieje się w Afryce, gdzie doktor wraz ze swoimi wiernymi zwierzętami zatrzymuje się na pewien czas. Tam organizuje pierwszą pocztę w tym regionie, w której rolę listonoszów pełnią jaskółki i inne ptaki.
To najmniej przeze mnie lubiana część serii. Nie zmienia to faktu, że bardzo lubię doktora Dolittle jako bohatera, to jedna z najlepszych postaci literackich w książkach dla dzieci. Polecam czytelnikom w wieku do dwunastego roku życia.
Książka jest piękna. Twarda oprawa, prześliczne ilustracje. Czytanie jej z dziećmi to czysta przyjemność.
Treść jest pewnie wszystkim znana, ale warto powiedzieć, że książka jest równie dobrą lekturą dziś co 20 lat temu.
Niektóre jej treści z racji wieku wymagają pewnego komentarza społecznego. Przykładowo opis Afryki i plemion czarnoskórych jest dobroduszny, ale charakterystyczny dla tamtej epoki i Brytyjczyków. Natomiast nie jest to nic czego nie dałoby się dzieciom wytłumaczyć. Że świat się zmienia, moralność ewoluuje.
W sferze fabularnej opowieść jest wciągająca, pełna przygód i fantazyjnych podróży. Stanowi też dobre podłoże pod liczne bajki i filmy fabularne.
Trzeba jednak podkreślić, książka jest dedykowana dzieciom. Dorosłym spodoba się jedynie jako wspolpodróżnikom ich pociech w świecie książek. No chyba że aktywnie pielęgnuje cię wasze wewnętrzne dziecko.