Jesteśmy społecznością, która kocha książki

CZY ZGODZISZ SIĘ ZOSTAĆ MOJĄ PRZYNĘTĄ? Maddie jest szefową agencji Stana Winstona i jej zadaniem jest przede wszystkim dbanie o bezpieczeństwo innych. Jedną z osób, które są oddane pod jej opiekę jest Dawn- córka jej szefa. Któregoś jednak dnia córka Winstona usypia Maddie i ucieka. Kiedy Maddie przerażona całą zaistniałą sytuacją dowiaduje się, że jest ona więziona przez okrutnego, bezwzględnego, nie znającego litości mafioza- Oliviera Reynarda na Wyspie Orchidei, decyduje się poprosić o pomoc w odbiciu Dawn swojego kolegę po fachu- Jacka Connorsa. Wspólnie opracowują szczegółowy plan mający na celu sprowadzenie jej z powrotem do domu do zmartwionego jej zniknięciem ojca. Zadanie nie wydaje się łatwe, jednak oni pogarszają położenie, w którym się znajdują testując swoją wytrzymałość. Dają się ponieść pożądaniu i wzajemnej fascynacji wychodząc dalece ze schematu, który wcześniej ustalili. Czy uda im się odbić Dawn z rąk odrażającego gangstera? Czy uda im się wrócić bez żadnego szwanku do Nowego Jorku i żyć jak przedtem? Jak potoczy się historia dwóch obcych sobie ludzi odgrywających na potrzeby akcji bliskich sobie kochanków? Zabierając się za lekturę, z góry wiedziałam, że nie mam do czynienia z literaturą najwyższych lotów, jednak to co znalazłam w środku niesamowicie mnie zafascynowało do tego stopnia, że lekturę przeczytałam w jeden wieczór. Przeczytałam i zastanawiałam się kiedy ten czas zleciał. Zleciał swoją drogą bardzo przyjemnie. „Niebezpieczna gra” nie jest typowym, rasowym erotykiem, lecz hybrydą literacką łączącą sensację z wątkami erotycznymi. Ale szczerze? Nie ma tu dobrze rozwiniętych ani wątków sensacyjnych, ani miłosnych, gdyż te „groźniejsze” momenty nie zmroziły mi krwi w żyłach nawet w minimalnym stopniu, a scen miłosnych było zdecydowanie za mało, a jednak nie ukrywajmy, najbardziej na nie czekałam. Mimo to nie mogę powiedzieć, że jestem zawiedziona. Co prawda dostałam do rąk coś innego niż się spodziewałam, ale to summa summarum dobrze, gdyż nie mogłam tego rozgryźć i zostałam naprawdę mile zaskoczona. Bohaterowie muszę przyznać są świetnie nakreśleni. Jack (Pan Obojętny) udaje… obojętność względem Maddie. Idealnie sprowadza dziewczynę na manowce nie okazując żadnych większych emocji i uczuć, mimo iż wewnątrz aż się w nim kotłuje. Skrywa swoje prawdziwe oblicze, by przypadkiem nie zostać odtrącony. Poza tym zdaje sobie sprawę, że tworzenie jakiegokolwiek związku z kobietą, z którą się współpracuje nie wchodzi w grę. Z kolei Maddie to dojrzała, ale zarazem delikatna, pełna wdzięku kobieta, która wręcz została zahipnotyzowana przez Jacka. Wycofuje się, gdyż widzi, że on tak postępuje i tym samym również nie odkrywa przed mężczyzną kart- nie okazuje prawdziwych uczuć, którymi darzy Jacka. I tak właśnie to wygląda, gdy nikt nie ma odwagi zrobić tego pierwszego najistotniejszego kroku… Natomiast jeśli chodzi o sceny seksu, to jest ich niewiele, ale jak już się pojawiają, nie są przedstawione w sposób brutalny czy wyuzdany, lecz opisane są ze smakiem i z delikatną nutą romantyzmu, także z pewnością lektura jest idealna dla osób, które dopiero wkraczają w literaturę erotyczną i nie chcą być od samego początku zniesmaczone. „Niebezpieczna gra” raczej tego efektu wstrząsu nie wywoła. Z kolei język jest lekki, łatwy, prosty i przyjemny w odbiorze, do tego stopnia, że kartki praktycznie same się przerzucają, a czytelnik z coraz większym apetytem śledzi poczynania głównych bohaterów. A zakończenie? Zdradzać dużo Wam nie będę, ale mogę jedynie napisać, że jest raczej do przewidzenia. Ja w każdym bądź razie spodziewałam się czegoś takiego, tylko sądziłam, że zostanie to przedstawione w nieco inny sposób. No cóż, nie można mieć wszystkiego ;) Podsumowując, uważam, że to świetna pozycja wydawnicza nadająca się na nieco luźniejszy, leniwy wieczór. W takim wypadku powinna ona wdać się w łaski niejednemu czytelnikowi i urzec swoją prostotą. Zapraszam w takim wypadku do lektury :) Polecam!