Z innej bajki Jodi Picoult 6,6
ocenił(a) na 75 lata temu Po kolejnej szkolnej wpadce, Delilah McPhee staje się nielubianą koleżanką wśród rówieśników. Dziewczyna spędza dnie na siedzeniu nosem w książkach. Delilah wręcz uwielbia przenosić się w inny świat. Magiczny moment następuje w chwili otworzenia książki. Tym większym dla niej zaskoczeniem okazuje się, że szczególnie ciągnie ją do jednej bajki. Nastolatka do końca nie potrafi zrozumieć, dlaczego tak chętnie powraca do fabuły. Wie jedno, brak ojca głównego bohatera - księcia Oliviera jest dla niej czymś znajomym. Sama nie ma swojego, tym bardziej więc go rozumie, postawę, zachowanie, pewne wątpliwości związane z brakiem niepełnej rodzicielskiej miłości. Fakt ten niejako jednoczy ją z bohaterem.
Oliver po drugiej stronie świata jest nie tylko bohaterem powieści, ale na co dzień prowadzi inne życie nieznane Czytelnikowi. W fabule, z jaką mierzy się Czytelnik, Oliver jest zapędzanym w kozi róg księciem, który otoczony jest nadmierną troską matki, która ta go strzeże przed podejmowaniem ryzyka w życiu. Młody książę początkowo nie wie, że brak męstwa, jego odwagi wynika z braku przekazania mu tego daru w dniu narodzin. Dla wróżek ważniejsze było przekazanie mu daru życia, które nie było pewne w chwili przyjścia na świat chłopca. Oliver dorastał jako mądry, lojalny mężczyzna, niemniej, wzdrygał się od odpowiedzialności. Był po prostu tchórzem, który w obliczu ryzyka, bezbronnie wycofywał się, jak gdyby magiczna siła odciągała go od działania.
"Otrzymałem dar życia, ale nigdy nie miałem szansy żyć."
Za każdym razem po otworzeniu powieści, fabuła przebiega w dokładnie ten sam sposób i nieważne, jakie kroki podejmie książę tuż po odegraniu swojej właściwej roli, wszystko wraca na swoje miejsce. Niestety, on za wszelką cenę pragnie wyrwać się z tego monotonnego świata, w którym wszystko jest niezmienne, staje się nudne, a Oliver pragnie czegoś więcej. Nadarza się, więc ku temu okazja, kiedy na swojej czytelniczej drodze spotyka Delilah, która ta, jak żaden z dotychczasowych Czytelników, rozumie go. Co więcej, bohater z dziewczyną mogą ze sobą porozumieć się, tyle że jeśli chodzi o wydostanie się z bajkowego świata, może to okazać się nie lada wyzwaniem dla obojga, kiedy dzieli ich niewidzialna, nieprzepuszczalna bariera.
"Miarą skarbu jest jego wartość w potrzebie"
Pierwszy raz spotykam się z tego rodzaju twórczością spod pióra Jodi Picoult, która znana jest z powieści obyczajowej, z życia wziętej, w której wiele do powiedzenia ma prawo, a swój udział mają służby społeczne w tym policja, detektywi oraz sędziowie, którzy o wspólnych siłach rozwiązują naprawdę skomplikowane sytuacje życiowe, dochodząc prawdy - kto ma rację, kto popełnił przestępstwo/ zbrodnię.
Tym bardziej, więc zaskoczyłam się sięgając po "Z innej bajki". Nutkę niepewności na pierwszy rzut oka wprowadziły miniaturowe obrazki oraz naprzemiennie kolorowa czcionka tekstu. Moja ciekawość stopniowo rosła i zmierzała we właściwym, dobrym kierunku. Chcę przez to powiedzieć, że mimo zupełnego zróżnicowania tematycznego tejże autorki, powieści w zupełności przez to nie oceniłabym gorzej. Niesamowitym dla mnie to było doświadczenie poznania świata, w którym toczy się podobnie życie jak nasze, tyle że w sferze bajki. Bohaterowie po odegraniu poszczególnych scen na łamach stron książki, mają własne życie, radości i smutki. Okazuje się, że bohater pragnie wyrwać się z tego świata, pragnąc i wierząc w to, że można jeszcze czegoś dobrego zaznać. Tym trudniejszym zadaniem okazało się wybranie właściwego Czytelnika i nawiązanie z nim kontaktu. Nie każdy kocha czytać, nie każdy utożsamia się z bohaterem, nie każdy również chce zrozumieć zachowanie, postawę oraz motywy bohatera. Delilah od razu złapała kontakt z Oliverem, ponieważ odnalazła siebie po drugiej stronie kartki..
Powieść oryginalna, przynajmniej w moim odczuciu niebanalna. Treść wprowadza nowe oblicze i spojrzenie na fabułę, ale przy tym, jak zwykle padają ważne słowa, przemyślenia skłaniające do życiowej refleksji, mimo że .. to tylko bajka! :)