Moc pozytywnego myślenia Norman Vincent Peale 6,7
„Wszystko mogę w Chrystusie, który mnie umacnia.”
„Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?”
„Według wiary waszej niech wam się stanie.”
„Bo tysiąc lat w Twoich oczach jest jak wczorajszy dzień, który minął.”
„Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarno gorczycy... nic niemożliwego nie będzie dla was.”
Książka ta jest w podobnym stylu jak "Potęga Podświadomości" oraz "Jak przestać się martwić i zacząć żyć" (nawet w tym przypadku czyta ten sam lektor w audiobooku). Mamy tutaj mnóstwo różnych opowieści z życia pewnych ludzi, a także porady do wdrożenia w życie. No i tutaj jest także sporo cytatów religijnych z Biblii (podobnie jak w Potędze Podświadomości). Jednak o ile tamte dwie książki są skierowane zarówno dla wierzących, jak i ateistów, o tyle książka "Moc pozytywnego myślenia" jest w całości wypełniona religią i Bogiem, dlatego ateiści mogą sobie darować tę publikację z wiadomych przyczyn.
W przypadku tej książki, im bardziej wierząca osoba, tym bardziej ta książka powinna jej się spodobać. No i im bardziej ta osoba w jakimś stopniu cierpi, gdyż takie książki są ukojeniem dla duszy. Nie wystarczy je raz przeczytać - trzeba do nich co pewien czas wracać lub czytać książki w podobnym stylu, zwłaszcza w jakimś gorszym okresie swojego życia powinny dodawać otuchy.
Lubię takie stare książki sprzed wieku, gdyż czuć w nich pewną mądrość, której brakuje współczesnym publikacjom. Ogółem w takich książkach nie ma skomplikowanych porad, są napisane prostym językiem, a mimo to czyta/słucha się je doskonale - osobiście polecam słuchać audiobooka na spacerze, ale przeczytać samemu także warto. Głównym ich celem jest po prostu zmiana myślenia czytelnika na pozytywne. Myślenia pełnego wiary, nadziei, miłości. Niby wydaje się to bez znaczenia, lecz oczywistym jest, że pozytywnie myślącym osobom żyje się po prostu szczęśliwej, potrafią być bardziej empatyczne i wyrozumiałe.
Chociaż niesamowicie mnie zaskoczyła porada o tym, żeby poleżeć w trakcie złości, gdyż ciężko być złym na leżąco. Taka banalna metoda, a taka skuteczna. Być może kiedyś zastosuję, ale może nie będzie nigdy potrzeby.
Autor wielokrotnie proponuje modlitwę jako metodę na poprawę jakości swojego życia, a także czytanie Biblii, w tym zaznaczanie sobie fragmentów ważnych dla siebie (związane z np.: spokojem ducha, odwagą, wiarą, nadzieją, szczęściem, radością, chwałą). Właściwie to cała książka opiera się na wierze, modlitwie, Bogu, Biblii.
Jako ciekawostkę dodam, że Dale Carnegie żył 67 lat, Joseph Murphy 83 lata, natomiast Norman Vincent Peale aż 95 lat. Oczywiście wiadomo, że samo pozytywne myślenie nie wydłuży komuś życia o nie wiadomo ile, lecz chodzi mi o sam fakt, że to życie po prostu może być znacznie szczęśliwsze dzięki lepszemu myśleniu i postępowaniu.
Polecam tę książkę osobom wierzącym (niekoniecznie musi to być chrześcijaństwo),będących w jakimś gorszym etapie swojego życia, w jakimś dołku emocjonalnym itp. Oczywiście to nie jest lektura do leczenia depresji (chociaż pewnie w jakimś stopniu może pomóc, zależnie od wiary w Boga).
Alternatywą do tej książki jest "Potęga podświadomości", również całkowicie oparta na wierze, jednak nie chodzi bezpośrednio o wiarę w Boga, lecz wiarę w osiągnięcie swoich marzeń i pozytywne nastawienie do życia.
Natomiast osobom niewierzącym polecam książkę "Jak przestać się martwić i zacząć żyć" (tylko uwaga - jest tam trochę nawiązania do religii, ale stanowi to niewielką część całości).
Z kolei jeśli ktoś nie czuje jakiegoś przygnębienia, zmartwień, stresu i tego typu spraw to nie ma powodu, żeby zabierać się za tego typu książki (oczywiście można, ale nie przyda się to zbytnio).