Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paul Kennedy
2
7,5/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
68 przeczytało książki autora
224 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Architekci zwycięstwa. Jak inżynierowie wygrali drugą wojnę światową
Paul Kennedy
6,8 z 28 ocen
92 czytelników 5 opinii
2015
Mocarstwa świata: narodziny, rozkwit, upadek. Przemiany gospodarcze i konflikty zbrojne w latach 1500-2000
Paul Kennedy
8,2 z 31 ocen
203 czytelników 5 opinii
1994
Najnowsze opinie o książkach autora
Mocarstwa świata: narodziny, rozkwit, upadek. Przemiany gospodarcze i konflikty zbrojne w latach 1500-2000 Paul Kennedy
8,2
Rzadko daje tak wysoką ocenę, ale w tym wypadku zdecydowanie warto.
Książka która powstała jeszcze w 1987 r. (Polskie wydanie to pocz. Lat 90-tych) i co śmieszniejsze jest to bardziej książka politologiczna. Autor pokazuje że USA (nieuchronny zwycięzca Zimnej Wojny),pomimo że jest u szczytu znaczenia, nieuchronnie przeminie. Ba symptomy tego przemijania widać już teraz (tj. na przełomie lat 80/90-tych) choćby przez pryzmat spadku względnej wielkości gosp. USA. To ciekawe jak bardzo dziś widać trafność jego przewidywań.
Drugą ważną cechą tej pracy jest wykazanie silnych związków i wzajemnych implikacji gospodarki i znaczenia politycznego (słowo klucz – względna siła – względna wobec innych. Nie jest ważne że ty urosłeś o 2% podczas gdy wszyscy dookoła rosną o 2,5%). Wiele wojen dla Autora to defacto tylko dynamiczne dostosowanie znaczeń gospodarek danych Państw. Pod tym względem jest swoistym gospodarczym „deterministą”. I jest to ciekawe gdy Autor pokazuje olbrzymie znaczenie Wlk. Brytanii dla pokonania Napoleona. Jeśli iść siłą Armii, Wlk. Brytania jest przeciętna, ale jej gospd. daje środki do opłacenia nawet 100 tyś. żołnierzy w Armii Pruskiej – i inaczej Prusy są o tyle słabsze że ich gospd. nie podołała by tak olbrzymiej Armii.
Takich rozważań w publikacji jest całe mnóstwo, do tego ciekawe tabele i zestawienia (naprawdę ciekawe).
Sama analiza historyczna, mam wrażenie rzucona jest tak mimochodem, by tylko wesprzeć tezy o zmniejszającym się znaczeniu USA – a efektem tego jest znakomita analiza wzrostu i upadku europejskich mocarstw (Tak, praca jest zdecydowanie europocentryczna) z niewielkimi tylko dodatkami w temacie Chin, Japonii i Indii. To też zresztą ciekawa praca pod tym względem, jak Autor analizuje znaczenie Japonii w XIX w. (w tabelkach widać jak bardzo jednak niewielkie ono było) i czemu nie udawało się Chinom.
Sam proces wzrostu i upadku dzieli na okresy, w których jeden gracz, próbuje narzucić dominacje reszcie i tak są to:
- Habsburgowie (przede wszystkim Hiszpania) do ok 1650 r.
- Francja 1650-1815 (z dwoma momentami gdy są najbliżej – za Ludwika XIV ok 1700 i za Napoleona)
- Wlk. Brytania 1815-1914
- świat wielobiegunowy z próbą narzucenia dominacji przez Niemcy
- dwa supermocarstwa – po Drugiej Wojnie Światowej.
To jest fascynujące oglądać jak hiszpańscy doradcy Króla planują potrójną inwazję na Francję i jedne z nich mówi, jeszcze kilka escudo, jeden batalion i Hiszpania zapanuje nad światem – jak bardzo widać powtarzające się schematy zbytniego rozciągania gospodarek i względnego wzrostu konkurencji.
Znakomita praca która wciąż się broni.
Architekci zwycięstwa. Jak inżynierowie wygrali drugą wojnę światową Paul Kennedy
6,8
Dużo ciekawych informacji o rozwoju techniki wojskowej w czasie II wojny.
Na końcu autor stawia tezę, że wojnę wygrano dzięki inżynierom, którzy tylko w wolnych krajach mogą osiągnąć akie wyniki. Pamiętając o wynikach inżynierów niemieckich, niewiele ustępujących alianckim (może raczej z powodu ograniczeń w dostępie do materiałów),trudno taką tezę przyjąć.