Najnowsze artykuły
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
- ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Carolyn Jewel
Źródło: www.carolynjewel.com
4
6,3/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Carolyn writes because she's a bit off that way. She loves history, action movies, scary stories and fine chocolate. She is also a Microsoft SQL Server Database Administrator. This is a geek job that's not nearly as exciting as writing. She lives in Northern California with her son and several critters. A recent switch from PC to Mac allowed her to glue paper fangs on her MacBook Pro and name it MacFang. She loves to hear from readers, so don't hesitate to email her.http://www.carolynjewel.com
6,3/10średnia ocena książek autora
45 przeczytało książki autora
61 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
My Dangerous Pleasure
Carolyn Jewel
Cykl: My Immortals (tom 4)
5,0 z 2 ocen
12 czytelników 1 opinia
2011
My Immortal Assassin
Carolyn Jewel
Cykl: My Immortals (tom 3)
7,3 z 3 ocen
18 czytelników 1 opinia
2011
My Forbidden Desire
Carolyn Jewel
Cykl: My Immortals (tom 2)
6,6 z 17 ocen
40 czytelników 1 opinia
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
My Forbidden Desire Carolyn Jewel
6,6
Co mi się podobało - to męskie postaci. W końcu źli chłopcy są naprawdę źli. Wredni i niebezpieczni, jak na demony przystało. Chociażby Kynan wciąż budził mój niepokój, niby był po stronie "naszych", ale wcale nie miałam pewności, czy autorka nie szykowała niespodzianki.
Och, mogliby się jeszcze ci mężczyźni tak szybko nie zakochiwać, ale to słabość większości historii tego typu :/ Obawiam się, że książki musiałyby być dwa razy dłuższe (przez co czytelnik zostałby narażony na dłużyzny),aby przedstawić budzące się uczucia w sposób bardziej wiarygodny.
Potężni i okrutni magowie, nieświadome swoich mocy czarownice oraz zawzięcie z nimi walczące demony. I oczywiście nieświadoma tego reszta ludzkości. To nie brzmi zachęcająco (dobrze, że nie czytałam wcześniej streszczenia z okładki),na pierwszy rzut oka zbyt schematycznie, ale autorce udało się opisać ten świat w całkiem przekonujący sposób. Co prawda regularnie gubiłam się w opisach ich wewnętrznych doświadczeń (przejmowania mocy, połączenia umysłów, narzucania kontroli etc.),wydaje mi się jednak, iż to w znacznej mierze kwestia przekładu - chwilami tłumaczka się chyba zaplątała, musiałabym zajrzeć do oryginału.
"My Forbidden Desire" uznałabym za ciekawą pozycję (nawet pomimo dość licznych nieścisłości w fabule),gdyby nie wyjątkowo bezbarwne bohaterki - w otwierającej ten tom scenie Alexandrine wydawała się twarda, gotowa wykopać za drzwi mającego ją chronić zabijakę, szybko jednak okazała się rozczarowywująco uległa, gotowa zrezygnować z siebie dla... Hmm... Dla Niego? Dla dobra innych? Nieprzekonujące. Ponieważ nie czułam się jednak tak całkiem zniechęcona, przeczytałam również pierwszą część, "My Wicked Enemy" i ta utwierdziła mnie w przekonaniu, iż postaci kobiece nie są silną stroną Carolyn Jewel (przynajmniej w tej serii - bo autorka ma dłuższą listę publikacji na swoim koncie). Carson jest naiwna, mało wyrazista, również jej nieoczekiwana i słabo wyjaśniona przemiana w twardzielkę zdecydowanie utrudniała zaangażowanie się w tą historię... Szkoda. Pierwszy tom serii był moim zdaniem słabszy niż drugi (i to nie tyko kwestia tłumaczenia :/ Do tego ten trójkącik z Iskanderem... ugh...).
My Immortal Assassin Carolyn Jewel
7,3
Ten podobał mi się najbardziej - może dlatego, że czytałam w oryginale? To, co językowo przeszkadzało mi przy pierwszych dwóch tomach (które czytałam w nieoficjalnym tłumaczeniu),okazało się sprawą przekładu, oryginalna wersja była bardziej zrozumiała.
Od początku polubiłam Gray, którą autorka wykreowała bardziej konsekwentnie. Mogłabym się co prawda czepiać tego, jak szybko odnalazła się w swojej nowej, brutalnej roli, ale ta dziewczyna sporo przeszła i mimo wszystko, w jakiś sposób, udało się jej pozostać sobą. Durian natomiast... okazał się typem bohatera, jakiego bardzo lubię :) Zabójca i dżentelmen w jednym, milczący i niebezpieczny. Mrauu.... Do tego niewiele seksu, za to stopniowe budowanie więzi.
W tym miejscu muszę wspomnieć o odrobinę denerwującym schemacie - we wszystkich tomach pary zaczynały od jawnej wrogości (z rodzaju - "właściwie to powinienem cię od razu wypatroszyć"),przez gwałtowny wzajemny pociąg i przeciwstawiający się temu umysł, dość szybko zawiązaną lojalność, po dramatyczny punkt kulminacyjny, aż wreszcie - na koniec - zwątpienie, poddanie się jednej ze stron ("nie chcę cię zmuszać, najlepiej odejdę"). Grrrrr, nie znoszę powtarzających się schematów.