Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tadeusz Smyczyński
6
6,1/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
53 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Związki partnerskie. Debata na temat projektowanych zmian prawnych
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2013
Prawo rodzinne i opiekuńcze. System Prawa Prywatnego. Tom 12
Wanda Stojanowska, Tadeusz Smyczyński
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2011
W poszukiwaniu dobra wspólnego. Księga jubileuszowa Profesora Macieja Zielińskiego
5,5 z 2 ocen
4 czytelników 0 opinii
2010
Najnowsze opinie o książkach autora
Prawo rodzinne i opiekuńcze Tadeusz Smyczyński
5,8
Niestety, nadszedł czas gdy zamiast porywających przygód literackich trzeba zgłębiać mniej lub bardziej pasjonujące podręczniki prawnicze. Ten akurat niezbyt przypadł mi do gustu, ze względu na formę przekazywania wiedzy. Nie jest to pozycja syntetyczna i według mnie również nie do końca całościowa- są zagadnienia kodeksowe, które autor w toku wywodu zwyczajnie pominął.
Może nadaje się do uporządkowania posiadanej już wiedzy, jednak do zgłębiania tematu od podstaw chyba jednak nie.
Prawo rodzinne i opiekuńcze Tadeusz Smyczyński
5,8
Profesor w dosyć przystępny sposób dla studenta podjął się przedstawienia polskiego prawa rodzinnego. Poza samą treścią przepisów omawia często stanowisko doktryny oraz orzecznictwa w wielu kwestiach. Mam wrażenie, że krytyka podręcznika prof. Smyczyńskiego opiera się jedynie na jego konserwatywnym stanowisku dotyczącym małżeństwa oraz rodziny. Niezrozumiana jest dla mnie fala hejtu, jaka się wylewa na profesora. Przedstawianie swojego stanowiska w wielu kwestiach prawnych jest nieuniknione, a atakowanie kogoś tylko dlatego że ma odmienne poglądy na jakiś temat jest niedopuszczalne.