Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
David Dosa
1
6,9/10
Pisze książki: literatura piękna
David Dosa jest geriatrą, profesorem w Warren Alpert Medical School na Uniwersytecie Browna w Providence. Mieszka z rodziną w Barrington w Rhode Island. Umiejętność Oskara opisał w eseju opublikowanym w "New England Journal of Medicine".http://daviddosa.com/pages/
6,9/10średnia ocena książek autora
214 przeczytało książki autora
238 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Oskar. Kot, który przeczuwa śmierć David Dosa
6,9
Znowu został zmieniony tytuł w polskim wydaniu (i to w stylu taniej sensacji).
Oryginalny tytuł brzmi: "Making Rounds with Oscar. The Extraordinary Gift of an Ordinary Cat" i znacznie lepiej oddaje treść książki.
Autor, David Dosa, jest lekarzem geriatrą i profesorem na Uniwersytecie Browna. Poza szpitalem pracuje jako lekarz w domu opieki dla chorych na chorobę Alzheimera - Steere House w Providence. Książka przede wszystkim traktuje o jego pacjentach z demencją i ich rodzinach. Z taktem i w prostych słowach opisuje zagubionych pacjentów w początkach choroby, trudną sytuację krewnych, a także zastanawia się nad problemem "leczenia za wszelką cenę" - kiedy diagnostyka czy leczenie jest nieprzyjemne, bolesne czy agresywne i właściwie niczemu nie służy. Poszczególne historie łączy kot Oskar.
Pierwszym kotem w Steere House był Harry, który wprowadził się tam sam i nie dał się przegonić. Później zauważono, że koty w domu opieki wprowadzają domowy nastrój i korzystnie wpływają na pacjentów. W opisywanym czasie w Steere House mieszkało sześć kotów, królik i ptaki. Po oddziale zaczęły chodzić słuchy, że Oskar towarzyszy ludziom umierającym. Autor najpierw doszedł do wniosku, że wszyscy są "lekko stuknięci". Później zaczął sprawę badać i rozmawiać z rodzinami pacjentów, którzy odeszli. Opowiadali o sobie, o bliskiej osobie, która zachorowała. Z wdzięcznością wspominali Oskara, twierdzili, że pomagał nie tylko umierającemu, trwając przy nim, ale także i im w tym momencie.
Misję Oskara autor najpierw opisał w artykule w "New England Journal of Medicine". Ten artykuł został przedrukowany w polskim czasopiśmie lekarskim (o czym wiem od lekarza).
Posłowie książki, składające się z podziękowań, kończy zdanie: "A tak przy okazji: na końcu moich dni wolę kota niż OIOM".
Oskar. Kot, który przeczuwa śmierć David Dosa
6,9
Właściwie wszystko zostało już napisane w poprzednich komentarzach. Książka napisana prosto, od serca (ogromnego serca!),z wielką mądrością, empatią, pokorą. Lekarza, autora opowieści, pokochałam. Za jego postawę wobec pacjentów, prostolinijność i szczerość. A kota? No jak go nie kochać. Przede wszystkim za to, że jest kotem, ma wyjątkowy dar i tak wiele daje z siebie ludziom. Tym, którzy za kotami nie przepadają (ja jestem nieuleczalną maniaczką ;) ),polecam m.in. z tego względu, aby spojrzeli na te zwierzęta nie jako wredne i złośliwe, ale te, które mają w sobie wiele tajemnic i często stać je na dużo więcej niż tylko strzelanie fochów i przymilanie się na widok smakołyków, by po ich pochłonięciu "wypiąć się" ponownie na opiekuna.
Książka wzbudziła we mnie wiele emocji. Nie raz śmiałam się z zabawnych opisów kocich poczynań lub ludzkich zachowań. Ale w większej części były to refleksje nad ludzkimi losami, chorobą, która tak bezlitośnie pozbawia charakteru i przynosi destrukcję, bliskimi pacjentów, którzy patrzą, jak choroba odbiera im ukochanych krewnych, nad ich bólem, wyrzutami sumienia... Raz popłynęły łzy, dużo łez. Ale książka oswaja śmierć. We mnie tchnęła nadzieję i spokój.