Ur. 1946 r. w Mikołowie. Autorka pięciu tomów wierszy. W roku 2010 ukazał się wybór jej wierszy z lat 1994-2009, pt. "i wtedy minie twoja gorączka". Debiut prasowy w 1972 r. w "Odrze". W latach 1970-1980 publikowała wiersze i opowiadania, między innymi w "Tygodniku Kulturalnym", "Życiu Literackim", "Faktach", "Regionach". Lata 1980-1992 bez twórczości literackiej. W roku 1994 debiut książkowy, tomik wierszy DOŻYWOCIE. W latach 1994-2010 publikuje wiersze między innymi w "Akcencie", "Frazie", "Magazynie Kulturalnym", "Arkuszu", "Opcjach", "Arkadii", "Toposie", "Śląsku", "Twórczości", "Kwartalniku Artystycznym", "Zeszytach Literackich", "Red", "Wyspie", "Migotaniach, przejaśnieniach" i na stronach internetowych. Na podstawie wierszy zrealizowano w Radio Katowice pięć słuchowisk poetyckich. Wiersze autorki zostały przetłumaczone na język czeski, słoweński, serbski, niemiecki i angielski. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w 2006 r. Mieszka w Mikołowie.
Doceniam pracę autorki, do tego wydanie jest naprawdę ładne i delikatne ilustracje wpadają w oko, jednak sama antologia jest zbiorem nieco specyficznych utworów, które ani trochę nie wpłynęły na moje emocje. Jak już, to śmiałam się z ich absurdu, czy po prostu z tego, jak niepoważnie brzmią. Oczywiście znalazło się parę dobrych pozycji, ale niestety przeważały te, które stylem przypominają każdy inny pseudowiersz z instagrama.
Znowu pragnę ciemniej miłości -
sam tytuł Halina Poświatowska.
Od czasów nastoletnich kiedy to zakochałam się w twórczości Haliny Poświatowskiej i Kazimierza Przerwy - Tetmajera moja miłość do wierszy trwa do dziś i poszerza się o nowych poetów.
Jestem zbieraczem książkowym ogólnie i też ukierunkowanym na trzy konkretne osoby są to Vincent Van Gogh, Freddy Mercury i Halina Poświatowska. Powielam sobie w ten sposób biografie, wspomnienia i powiem szczerze zawsze mi mało!
Ten tomik zawiera wiersze min. Haliny Poświatowskiej, a także równie piękne i kobiece wiersze Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej, miałam też okazję zapoznać się z nieznanymi mi do tej pory autorami.
„Zbiór wierszy, które mówią najwspanialszym i najokrutniejszym uczuciu: o miłości”
To moje pierwsze podejście do tak nowoczesnej poezji i stwierdzam, że nie do końca jednak dla mnie, za wyjątkiem kilku klasyków chwytających za serce i takich co mieszkają już od dawna w mojej głowie z przykrością stwierdzam, że nic dla siebie tam nie znalazłam.
Piękne wydana! Polecam, gdyż każdy z nas jest inny, ma inną wrażliwość i doświadczenia, może do kogoś innego przemówią one bardziej niż do mnie, a warto też poznawać i odkrywać nowe rzeczy.