Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anthony Armstrong
2
5,9/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
64 przeczytało książki autora
120 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wielka księga fantastycznego humoru t.2 Neil Gaiman
5,9
Po mimo wszystko udanym tomie, do drugiego zasiadłem z rozpędu. Początkowo nawet mi się podobało - niezłe, chociaż nie genialne poradniki dla złych władców i kandydatów na bohatera. Niestety, potem było gorzej. Chociaż w zbiorku pojawiło się kilka ciekawych pomysłów ("Ucieczka z planety misów" T. Holta, "Awantura z dwudziestoma czteroma kosami" N. Gaimana) i parę niezłych, chociaż nie porywających tekstów, to żaden, słownie ŻADEN nie zapadł mi w pamięć. A przy kilku męczyłem się niemiłosiernie. Nie polecam.
Wielka księga fantastycznego humoru t.2 Neil Gaiman
5,9
Drugi tom "Wielkiej księgi..." lepszy, co raczej nie dziwi, bowiem nazwiska pisarzy, którzy zamieścili swoje opowiadania w tymże dużo bardziej popularne. Ścisłymi "liderami" tego woluminu są: Tom Holt, ze znakomitym opowiadaniem, pastiszującym filmowy cykl "Planeta małp", z wplecionymi doń elementami zaczerpniętymi z "Kubusia Puchatka"; Neil Gaiman, i jego opowieść w stylu noir, w której głównymi bohaterami są postaci z "Alicji w krainie czarów" i dziecięcych wyliczanek, oraz L. Sprague de Camp, z "oldskulową", lekko tylko zabarwioną humorem, historią, utrzymaną w duchu opowieści o Conanie Barbarzyńcy, czy - bardziej nawet - o Farfydzie i Szarym Kocurze.
Pozostałe z opowiadań tomu drugiego jest dużo ciekawsza, jakby zabawniejsza i nieco bardziej oryginalna, niż większość z tych, które możemy przeczytać w pierwszym woluminie. Oczywiście ogólny poziom trudno uznać za wysoki, jednak nie sposób nie polecić całości "Wielkiej księgi fantastycznego humoru" wszystkim miłośnikom lekkiej, napisanej bez zadęcia, z przymrużeniem oka i dystansem, fantastyki.