Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Max von Kienlin
1
6,4/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
154 przeczytało książki autora
167 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Śmierć na Nanga Parbat Max von Kienlin
6,4
Sprawnie napisana relacja felernej wyprawy na Nanga Parbat zawiera informacje na temat organizacji wyjazdu, przebiegu trasy, zawiązanych przyjaźniach i powstających konfliktach. Autor odnosi się do kwestii śmierci Gunthera Messnera jako osoba współuczestnicząca w ekspedycji, ale również jako przyjaciel (czy raczej ex-przyjaciel) Reinholda Messnera.
Przyznać trzeba, że los dość przewrotnie połączył Von Kienlina z Messnerem - młodszy Reinhold "odbił" Maxowi żonę, i choćby autor zarzekał się, że nie ma to wpływu na jego ocenę poczynać najsłynniejszego himalaisty cierpiąca ambicja chyba daje tu o sobie znać.
Warto książkę przeczytać, szczególnie w kontekście innego tytułu z tej serii wydawniczej ("Naga góra" Messnera),żeby wyrobić sobie opinię na temat jednej z najbardziej kontrowersyjnych wypraw w góry najwyższe.
Śmierć na Nanga Parbat Max von Kienlin
6,4
Trochę żałuje, że nie przeczytałam jej przed „Nagą Górą” Messnera. Choć ta przez dwa lata od jej przeczytania zdążyła trochę ulecieć z mojej głowy i wiele w moim podejściu co do tego człowieka się zmieniło, „Śmierć na Nanga Parbat” była dla mnie mocno szokująca. Oczywiście, że wiem o Messnerze, że jest wybitnym wspinaczem, możliwe nawet, że najwybitniejszym w historii (choć moje rzadko budzące się patriotyczne odczucia buntują się i jednak wyżej stawiają Kukuczkę),ale wiem też, że wybitnie potrafi naginać pod siebie rzeczywistość i forsować swoje zasady. I z takim podejściem podchodziłam do tej książki. Po trupach do celu. No i być może tak właśnie było. Być może.
Możliwe, że von Kienlin prowadzi tu swoją wendetę przeciwko Messnerowi, można mówić, że ma „coś” za złe byłemu koledze. Możliwe, że chce wyolbrzymić swój udział w tych wydarzeniach, ale odmówić nie można, sprawnie punktuje też hipokryzje, a niekiedy wręcz szaleństwo wypowiedzi Włocha. Opowiada o reakcjach kolegów, poświęca im miejsce w swojej historii, daje głos tym, którzy mogą wciąż przedstawić swój punkt widzenia, gdy zaślepiony swoją chwałą Tyrolczyk tego głosu im nie daje. Lata krycia przez kolegów, możliwość budowania swojej legendy, bez „smrodu” ciągnącego się za sobą, nie mają znaczenia, liczy się tylko chwała „mnie posłuchają bo coś znaczę”. Ja słucham uważnie dwóch stron, wnioski wyciągam i jestem zwyczajnie rozczarowana jedną z nich. Polecam przeczytać obie relacje i mieć możliwość wyrobienia sobie własnej opinii. Możliwe, że nawet teorii, bo prawdę zna jeden z braci i góra.