Artysta tworzący mangę. Pracę w zawodzie rysownika rozpoczął wcześnie, bo w wieku dziewiętnastu lat. Po opublikowaniu pierwszej serii - "Sutoreeto", której dwa tomy ukazały się pomiędzy 1988 a 1989 rokiem, wziął udział w rajdzie Paryż-Dakar. Podczas rajdu przygotowywał rysowane reportaże dla tygodnika "Morning". Zainspirowany komiksem franko-belgijskim, w szczególności pracami Mœbiusa, stworzył swój unikalny styl. tekkonkinkreet (komiks zdobył Nagrodę Eisnera w 2008 roku),Pinpon (Ping Pong) czy Number Five (Numer pięć) to tytuły, którymi zdobył uznanie krytyków zarówno w Japonii, jak i we Francji.
BETONOWA DŻUNGLA
„Tekkon Kinkreet” jest już na polskim rynku. Cała, dość krótka, jak japońskie standardy zresztą, seria w jednym, liczącym sobie ponad 600 stron tomie. I świetny jest to tom, nietypowy, co widać już po samej szacie graficznej, ale znakomity. Robi wrażenie, poruszyć też potrafi, ma w sobie sporo brudu, ale i niezaprzeczalnego uroku. Czyli, jak na klasykę (bo rzecz w oryginalne debiutowała dokładnie trzydzieści lat temu, więc już klasyką nazywać można, jak najbardziej) przystało. A po wszystkim mam ochotę obejrzeć filmową adaptację, bo ta też powstała i nawet nagrodę Japońskiej Akademii Filmowej zgarnęła, więc myślę, że byłoby warto.
Akcja opowieści toczy się w bliżej nieokreślonej japońskiej metropolii. Metropolia, jak metropolia, nie brakuje w niej tego, co luksusowe i wystawne i nie brakuje też biedy, brudu i wszystkiego, co najgorsze. I to, co biedne, brudne i w ogóle uosabia tzw. Miasto Skarbów, w którym kwitnie przestępczość, prostytucja i walki miedzy kolejnymi grupami przestępczymi.
I to właśnie tu żyją Czarny i Biały, dwójka nastoletnich sierot, dla których przemoc stała się sposobem na życie. Więc walczą z wrogimi bandytami, zmagają się i starają po prostu przetrwać. Ale co będzie, kiedy pojawi się okazja odmienienia całej tej dzielnicy nie do poznania? Czy lepiej będzie walczyć o to, co było i jest, czy może przygotować się na to, co przyniesie przyszłość?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/10/tekkon-kinkreet-all-in-one-taiyo.html
po lekturze ciekawy jestem co mieliby do przekazania o Japonii autorzy z takich krajów jak Chiny, Meksyk, Niemcy, Rosja.. itd. Może trochę tego brak, ale w końcu to projekt Francusko - Japoński. I muszę kolejny raz stwierdzić, że Francuzi potrafią rysować a ja na takie coś lubię patrzeć. Dzięki książce można odkryć nie tylko ciut Japonii ale też kilku autorów, którzy czarują nas opowieściami. No i mam taki odruch, że chciałbym jednak tej Japonii dotknąć, ...ale chyba to dobrze.