Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Elisa Medhus
3
5,6/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,6/10średnia ocena książek autora
40 przeczytało książki autora
49 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Moje życie po śmierci Elisa Medhus
5,8
"Każda chwila wpływa na każdą następną".
"...najlepsze rzeczy w życiu są bezpłatne, na przykład budowanie nowej relacji. Rozmowy są bezpłatne. Szczerość jest bezpłatna. Wrażliwość jest bezpłatna. Lojalność jest bezpłatna. Miłość jest bezpłatna".
Druga książka tej autorki jest trochę lepiej napisana niż pierwsza. Nie można też jej zarzucić braku przesłania, gdyż jakieś tam zawiera. Książka przypominała mi trochę "Rozmowy z Bogiem" ze względu na filozoficzno-refleksyjny ton wypowiedzi.
Trzeba podkreślić przede wszystkim, że autorem książki jest tragicznie zmarły syn autorki, gdyż to on i tylko on wypowiada się na jej kartach. Od początku aż do końca jest to tylko i wyłącznie przesłanie samego Erika Medhus'a.
Książka składa się z czterech głównych części (moja śmierć, moja przemiana, życie po śmierci, moje życie w roli przewodnika) oraz podrozdziałów. Podobnie jak i w pierwszej książce, ciężko jest tutaj znaleźć coś o czym obeznany w temacie czytelnik jeszcze by nie wiedział. Mnie osobiście po raz kolejny zaszokowało trochę podejście do tematu samobójstwa. Chociaż Erik wyraźnie daje do zrozumienia, że samobójstwo nigdy nie stanowi ucieczki od problemów, gdyż problemy, które nas do niego skłaniają zabieramy razem ze sobą to jednak z drugiej strony przekonywanie, iż po śmierci nie czeka nas za to żaden ogień piekielny ani osąd, nie spotkają nas za odebranie sobie życia żadne konskewencje, jest odrobinę kontrowersyjne. Ja posunąłbym się nawet dalej. Uważam, że taki pogląd, typu: "hulaj dusza, piekła nie ma" jest trochę niebezpieczny. Sam "autor", kóry przecież popełnił samobójstwo z jednej strony przestrzega przed nim, z drugiej zaś nieświadomie prowokuje szerząc przekonanie, że "nic nas złego z tego powodu nie spotka". "Piekło wszak istnieje tylko w umysłach ludzi, którzy w nie wierzą". To jedno z przesłań książki.
Martwi mnie osobiście to, że po książkę sięgnie ktoś o tendencjach samobójczych, wyczyta z niej, że nie ma się czego obawiać, że zaświaty są wspaniałym, przepięknym miejscem, gdzie panuje cudowan swoboda i brak bólu i bóg jeden wie jak to się skończy.
"Autor" książki Erik Medhus popełnił przecież samobójstwo w wieku zaledwie 20 lat, 6 października 2009 roku. Z jego przekazu w obydwu książkach wynika, że nigdy nie spotkała go za to żadna kara, od czasu do czasu boryka się z wyrzutami sumienia, z bólem jaki wyrządził swoim najbliższym ale jednocześnie rozwija się duchowo i obecnie pracuje jako przewodnik duchowy pomagając ludziom na Ziemi. Dla mnie osobiście brzmi to trochę dziwnie i kłóci się ze wszystkim, co do tej pory przeczytałem na temat samobójców w tego rodzaju literaturze.
Moje życie po śmierci Elisa Medhus
5,8
Młody chłopak chory na CHAD strzela sobie w głowę i kontaktując się ze swoją matką poprzez medium opowiada jak jest "po drugiej stronie". I podobno nie jest to fikcja literacka. Niby coś jest w tych opisach takiego, że można by dać wiarę, ale mnie to nie przekonuje. Duchy nie mogą się na takim poziomie kontaktować i tyle informacji przekazywać. A może to matka jest chora psychicznie? A może to nie duch chłopaka tylko demon się kontaktuje z matką? Przekierowania z książki na bloga drażniły mnie wybitnie. A książka nie jest dziełem Boga. Pochwała samobójstwa. Motyw "nadczłowieka". Ukrycie zła.