Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dzisiejszy świat doszczętnie stracił wartościowe książki, bardzo rzadko można dostać powieści współczesnych pisarzy, które są cokolwiek warte. Książka "Jesienny kochanek", chociaż w moim mniemaniu TO COŚ nawet nie leżało koło P R A W D Z I W E J K S I Ą Ż K I, jest to raczej chłam produkowany (niestety coraz częściej) dla potrzeb bezmózgich odbiorców, którzy oczekują prostej i nieskomplikowanej fabuły, potwornie przewidywalnej historii, w śmietnisku pani Lowell już po przeczytaniu 5 strony dowiadujemy się, że główna bohaterka niczym dziewucha bez klasy i przejawów choćby iskry rozumu rzuca się (pierwsza!) w ramiona mężczyzny, zakochuje się, pragnie go, chcę stworzyć rodzine etc etc etc. Cytując za wspaniałym pisarzem pozwolę sobie jako puentę dopisać : „Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam"