Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Edward Chromy
2
6,3/10
Pisze książki: powieść historyczna, militaria, wojskowość
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
59 przeczytało książki autora
25 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Szachownice nad Berlinem Edward Chromy
6,0
Opowieść o formowanie się polskiego lotnictwa myśliwskiego, oraz jego szlak bojowy od momentu rozpoczęcia szkolenia aż do zakończenia wojny. Relacja ma charakter pamiętnika z elementami beletrystyki. Autor opisuje dość szczegółowo szlak bojowy pułku. Brakuje mu jednak bezstronnego podejścia politycznego takiego jak choćby znany wszystkim "Dywizjon 303". Wiele trudnych spraw jak najazd Związku Sowieckiego na Polskę 17.09.1939 zostaje pominięta, tak jak by w ogóle nie miała miejsca. Poza tym autor zapomina, że Ludowe Wojsko Polskie zaczęło formować się po raz pierwszy nie nad Oką ale w stepach Kazachstanu i ci ochotnicy z armii Andersa nie mieli innego wyjścia jak tylko wiać do Iranu niż dać się zagłodzić Rosjanom. O Powstaniu Warszawskim i walkach na przyczółku Czerniakowskim wspomina autor chętnie ale chyba konfabuluje na temat ilości zrzutów wykonanych przez LWP i pomija kwestię zakazu lądowań wprowadzoną przez Stalina dla samolotów Aliantów Zachodnich. Lotnicy państw zachodnich opisani zostają jako ludzie nie umiejący latać i walczyć. Oczywiście w ostatnim rozdziale dostaje się polskiemu podziemiu antykomunistycznemu, bandom i Andersowi. Pojawia się bardzo epizodycznie Świerczewski. Ale tak chyba trzeba było pisać w tamtym czasie mając na uwadze cenzurę. Tym niemniej przytłacza ilość użytych przez Sowietów sił powietrznych. Ma się wrażenie, że lecą masy samolotów a o zastrzelenie jest trudno z uwagi na konkurencję panującą w powietrzu. Ilość, ilość i jeszcze raz ilość. Ponadto widać też różnicę w podejściu do zarówno taktycznego jak i strategicznego wykorzystania lotnictwa w walce. Rosjanie działają blisko, na niewielkim pułapie ale ostro taktycznie przy wsparciu własnych oddziałów naziemnych. I to jest główny atut tej powieści. Chociaż jak już wspomniałem nie brakuje w niej komunistycznej retoryki.