Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marie-Reine de Jaham
2
5,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 07.02.1940
Marie-Reine de Jaham jest Kreolką. Pochodzi z rodziny plantatorów niemal zupełnie wyniszczonej w czasie wybuchu wulkanu. Ocalał tylko jej dziadek, któremu udał się odbudować rodzinne dobra. dzieciństwo i młodość spędziła na Martynice, potem zamieszkała Nowym Jorku, a następnie w Paryżu.
5,7/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wielka Kreolka
Marie-Reine de Jaham
Cykl: Wielka Kreolka (tom 1)
6,4 z 16 ocen
26 czytelników 2 opinie
1992
Władca Sawanny
Marie-Reine de Jaham
Cykl: Wielka Kreolka (tom 2)
5,0 z 7 ocen
13 czytelników 2 opinie
1992
Najnowsze opinie o książkach autora
Wielka Kreolka Marie-Reine de Jaham
6,4
Powieść obyczajowa z intrygą rodzinną przedstawiająca rzeczywistość (nie mylić z atrakcjami turystycznymi) pięknej wyspy Martynika. Akcja toczy się bodajże w latach 70-ch XX wieku, w retrospekcji pojawiają się czasy tragicznej erupcji wulkanu Mont-Pelée (1902). Podupadająca plantacja i jej mieszkańcy: murzyńska służba i pracownicy, właścicielka, wciąż bogata dziedziczka ginącej fortuny, w bardzo podeszłym wieku, kreolscy sąsiedzi. Intryga kręci się wokół spadku po głównej bohaterce: jej dzieci i wnuki walczą o pieniądze i kosztowności, ona sama natomiast chciałaby przy okazji zapewnić dalszą egzystencję plantacji, o której zachowanie zaciekle i skutecznie walczyła całe życie. Teraz też nie brakuje jej uporu i pomysłów, a że dzieci ma niegłupie i potrafiące walczyć o własne interesy, jest co poczytać.
Tych, którzy nie są skłonni dać się skusić tego rodzaju intrygom, zapewniam: książka ma klimat. Stare upada, nowe się wdziera, Matrynika trwa w swej bujnej naturze pod ostrym naporem palącego słońca... Da się czytać.
Natomiast tych, którym spodoba się "Wielka Kreolka" i zechcą sięgnąć po jej kontynuację, "Władcę sawanny", ostrzegam: tło takie samo, ale już bez klimatu, rodzinną intrygę autorka zastąpiła tanią sensacją rodem z filmów klasy B (czy nawet C). Nie mogłem pojąć, że pisała to ta sama osoba.