Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tadeusz Piotrowski (himalaista)
7
7,4/10
Urodzony: 01.01.1940Zmarły: 10.07.1986
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
108 przeczytało książki autora
352 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
W górach wysokich. Kompendium polskich wypraw wysokogórskich
8,0 z 6 ocen
75 czytelników 0 opinii
1985
Najnowsze opinie o książkach autora
Gdy krzepnie rtęć Tadeusz Piotrowski (himalaista)
7,1
Jedna z pierwszych książek o tematyce wysokogórskiej, jakie dane mi było przeczytać. Bardzo dobrze się ją czyta. Jest to relacja z pierwszego zimowego wejścia na siedmiotysiecznik. Ciekawa pozycja z uwagi na pionierskie osiągnięcie Polaków, którzy dysponowali śmiesznym, jak na dzisiejsze warunki sprzętem. Polecam, bo warto zapoznać się z początkami zimowych ekspedycji. Styl Piotrowskiego odpowiadał mi tak bardzo, że sięgnąłem po jego kolejną książkę "W burzy i mrozie".
Słońce nad Tiricz Mirem Tadeusz Piotrowski (himalaista)
6,7
Tadeusz Piotrowski to polski himalaista, który zginął w 1986 roku podczas zejścia ze szczytu K2 w Himalajach.
Ta książka jest opisem wyprawy z 1978 roku na szczyt Tiricz Mir w Pakistanie w paśmie Hindukuszu.
Tak właściwie jest to pierwsza przeczytana przeze mnie książka dotycząca wspinaczki wysokogórskiej, więc nie mam porównania.
Były fragmenty bardziej nużące dotyczące topografii czy historii podbojów tego szczytu. Były też ciekawsze opisujące losy samej wyprawy. Były nawet całkiem udane opisy otaczającej surowej przyrody i krajobrazu.
Ogólnie oceniam książkę średnio odżegnując się oczywiście od samych osiągnięć wyprawy, która zakończyła się sukcesem.
Sama bardzo lubię chodzić po górach, ale wspinaczka wysokogórska to nie dla mnie: za zimno, za trudno i zbyt ekstremalnie. Jednak zawsze mam szacunek dla ludzi, którzy mają tę odwagę i wytrwałość, by zmierzyć się z naprawdę wysokimi górami.