Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jean Ray
Źródło: sandipointe.com
Znany jako: Raymundus Joannes De KremerZnany jako: Raymundus Joannes De Kremer
6
6,4/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, horror
Urodzony: 08.07.1887Zmarły: 17.09.1964
Dwujęzyczny belgijski klasyk noweli i powieści niesamowitej, dziennikarz; pisał po francusku i flamandzku - dla dorosłych i dla dzieci. Pierwszy zbiór opowiadań: Les Contes du whisky (1925; popr. 1946). Najważniejsza powieść: Malpertuis (1943),sfilmowana przez Harry'ego Kümela w 1971 roku (wystąpił w nim Orson Welles). W filmie na podstawie innej znanej jego powieści, La Cité de l'Indicible Peur (1943),wyreżyserowanym przez Jean-Pierre'a Mocky'ego, zagrał główną rolę słynny komik Bourvil (La Grande frousse, 1964).
W latach 1933-1940 napisał cykl ponad stu opowieści detektywistyczno-fantastycznych HARRY DICKSON, z których prawie wszystkie zostały wydane w Polsce w serii zeszytów przez Republikę w Łodzi. Po wojnie ukazało się w Polsce zaledwie kilka opowiadań Raya w antologiach fantastyki grozy i w Przekroju.
W latach 1933-1940 napisał cykl ponad stu opowieści detektywistyczno-fantastycznych HARRY DICKSON, z których prawie wszystkie zostały wydane w Polsce w serii zeszytów przez Republikę w Łodzi. Po wojnie ukazało się w Polsce zaledwie kilka opowiadań Raya w antologiach fantastyki grozy i w Przekroju.
6,4/10średnia ocena książek autora
167 przeczytało książki autora
470 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Malpertuis Jean Ray
6,8
Witaj w domu Malpertuis. Labiryncie schodów i korytarzy, które przemierzają jego dziwni, posępni mieszkańcy. Zanurz się w świat absurdu i chaosu, gdzie nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Poczuj wiszącą w powietrzu grozę i nie spodziewaj się dobrego zakończenia. W domu Malpertuis nic nie jest takie, jakim się wydaje, a zło czai się wszędzie.
Bardzo trudno mi jednoznacznie ocenić tą książkę. Na pewno jej wielkim plusem jest klimat który przypominał mi odrobinę opowiadania Stefana Grabińskiego. Jednak brak konkretnego trzonu tej historii i chaos następujących po sobie bez wiadomego powodu zdarzeń bardzo utrudniał mi czytanie. Zakończenie też nie do końca mnie usatysfakcjonowało. Jednak mimo to muszę "Malpertuisa" polecić przede wszystkim ze względu na niesamowity klimat tej powieści. Jeśli szukacie lektury która przyprawi Was o gęsią skórkę to zapraszam!!
Malpertuis Jean Ray
6,8
Boże daj mi więcej tłumaczeń Jean Raya, bo już mi tęskno do nieznanych dzieł, gdzie śliska atmosfera wężowego gniazda będzie mi zjeżać włosy na grzbiecie z ekscytacji, ciekawości i niepokoju.
Malpertuis podobał mi się po całej spiralnej linii schodów. I nawet po wielu liniach na zewnątrz też. To bardzo świeża książka, zaskakująca, zabawna, niesamowice plastyczna. Małe dziwadło ulepione w staroświeckim stylu szlachetnym, gdzie bohaterem jest kamienica, jej nieprzeniknione ciemności oraz tajemnice. Uwielbiam, że tytuły rozdziałów same sobą spoilerują treść, że autor rozrzuca naokoło tropy tak, aby kluczowe rozwiązania nie wywołały efektu taniego zaskoczenia tylko poczucie ładu w tej gęstwinie, a zdarzenia poboczne spuszcza ze smyczy, więc dzieją się chaotycznie i nieprzewidywalnie. Jestem pełna podziwu, jak wysmakowany i wyważony jest to twór mimo wszystko. Stanowi echo kluczowych cech powieści gotyckich, wplata nienachalne nawiązania do kilku mitologii czy folkloru, a jest w tym wszystkim niepokojąco osobliwy. Rzecz, której śladu będę teraz szukać w literaturze. Obraz maski wpatrującej się w niebo chyba nigdy mnie nie opuści.