To zdumiewające, jak gorliwie usiłujemy nie dostrzegać wad, jeśli kochamy coś lub kogoś.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Caroline Knapp
2
5,3/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
340 przeczytało książki autora
234 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- Wnikliwość - odezwał się - prawie zawsze polega na nowym uszeregowaniu faktów.
3 osoby to lubiąNa pozór moje życie biegło naprzód (...) ale nadal byłam przerażona i pełna gniewu; to samo kruche pisklę, co rok wcześniej. Dlatego zbudowa...
Na pozór moje życie biegło naprzód (...) ale nadal byłam przerażona i pełna gniewu; to samo kruche pisklę, co rok wcześniej. Dlatego zbudowałam sobie coś w rodzaju klatki, tworząc ściany z własnych kości.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Picie. Opowieść o miłości Caroline Knapp
6,6
„Picie...” to druga książka o miłości, którą przeczytałam w ostatnim czasie. Tak przerażająco inna od poprzedniej, pomimo iż również opowiada o prawdziwych zdarzeniach....
Alkoholizm to, najprościej mówiąc, choroba polegająca na utracie kontroli nad ilością wypijanego alkoholu. Słysząc pojęcie „alkoholik” od razu nasuwa się na myśl brudny, obszarpany i niedomyty menel, który zatacza się przez cały dzień i prosi przechodniów o drobne pieniądze. Jakkolwiek wyobrażam sobie alkoholika, to jednak zawsze utożsamiam go z mężczyzną. A przecież wiele kobiet cierpi na to zaburzenie. Istnieje takie określenie jak alkoholik aktywny zawodowy. Kimś takim była właśnie Caroline Knapp. Pozornie poukładana, opanowana, ceniona publicystka publikująca w wielu międzynarodowych magazynach. Słowem nowoczesna kobieta sukcesu. W rzeczywistości zagubiona, słaba, niepewna siebie dziewczyna, dźwigająca na swoich barkach ogromną tajemnicę – chorobę alkoholową, która trwała nieprzerwanie przez dwadzieścia lat.
Książka „Picie. Opowieść o miłości” stanowi zapis jej życia, walki z samą sobą i alkoholizmem. Po kolei omawia kolejne etapy uzależnienia. Kobieta przyznaje się do wszystkich, nawet najbardziej haniebnych rzeczy, które zrobiła w stanie upojenia alkoholowego. Ta nietypowa biografia zawiera także wiele opowieści o innych uzależnionych ludziach, których Caroline poznała będąc na odwyku oraz uczęszczając na spotkania AA.
Caroline zaczęła pić w wieku 14 lat. Wtedy nie zdawała sobie sprawy do czego może doprowadzić okazyjne sięganie po alkohol. Niemal od razu powiązała ze sobą rożne odczucia: radość – picie ze szczęścia, aby coś uczcić, smutek – picie ku pocieszeniu, zagłuszeniu emocji. A ponieważ życie składa się ze wzlotów i upadków, okazji do picia było wiele. Dorastała w rodzinie na pozór idealnej. Jednak w domu nikt nie okazywała sobie uczuć. Rodzice nigdy się nie kłócili, ale też nigdy nie okazywali sobie miłości. Ich związek był zimny i zdystansowany. Dzieci również nie były przytulane, nikt im nie mówił, że są kochane. Ojciec dziewczyny, uznany psychoanalityk, również był alkoholikiem. Chociaż tak naprawdę nikt nie zdawał sobie z tego sprawy. Dopiero po latach Caroline zrozumiała, że tata miał poważny problem z piciem. Dziewczyna od początku miała predyspozycje do uzależnień. Aż do szesnastego roku życia zamykała się w pokoju i kołysała się w przód i w tył. Wstydziła się tego, ale to zachowane ją uspokajało. Później rolę bujania przejął alkohol. Mając dwadzieścia lat popadła w anoreksje. Wygrała z chorobą, ale przez cały czas pocieszała się piciem. Mając dwadzieściakilaka lat była już uzależniona na dobre. Uwikłała się w związki z nieodpowiednimi mężczyznami, oszukiwała ich cały czas, a przez to była jeszcze bardziej nieszczęśliwa. Ciężka choroba oraz śmierć najpierw ojca, a później matki załamały ją psychicznie, a także były kolejnym pretekstem do picia bez zahamowań. Oczywiście jak na amerykańską familię przystało, każdy z rodziny miał własnego psychoterapeutę. Caroline uczęszczała na terapię ponad dziesięć lat. Tylko po co? Skoro ten obcy człowiek, który brał od niej pieniądze, w niczym jej nie pomógł? Nie dostrzegł w niej problemu z piciem, nie wyciągnął ręki w jej kierunku? W moim odczuciu terapeuci stali się tylko pretekstem, aby nie musieć rozmawiać w gronie najbliższych. Aby móc się mijać w życiu codziennym bez wyrzutów sumienia. Aby nie dostrzegać wzajemnych problemów, a nawet jeśli się je widzi, aby móc całą odpowiedzialność zrzucić na obcych, u których leczą się członkowie rodziny.
Podtytuł tej powieści powinien brzmieć raczej „Opowieść o samotności”. To straszne, że nikt nie pomógł tej biednej dziewczynie. To tak, jakby nikomu na niej nie zależało. Przecież najbliżsi zdawali sobie sprawę z jej problemów. Wiedzieli, że picie już dawno wymknęło się spod kontroli. Co jakiś czas z ust kogoś z rodziny, przyjaciół lub aktualnych chłopaków padały słowa: „Musisz coś z tym zrobić”. No właśnie, ty musisz... Sama... Straszne…
Nie jest to książka, którą czyta się dla przyjemności w długie jesienne wieczory, siedząc pod kocykiem i popijając kakao. To kawał mocnej, brutalnej i autentycznej prozy, która wzbudza w czytelniku ogromne, a zarazem trudne emocje. Z biografii autorki, zamieszczonej na ostatniej stronie publikacji dowiadujemy się, że pomimo wygranej walki z alkoholizmem, jej historia nie zakończyła się happy endem. Caroline Knapp zmarła na raka płuc w wieku 42 lat.
Picie. Opowieść o miłości Caroline Knapp
6,6
'' Trzeźwość jest oschła i sztywna , pijaństwo zaś płynne i rozluźnione ''
Caroline Knapp nieżyjąca już autorka tej książki , dokonała na swoim życiu prawdziwej analitycznej operacji . Rozebrała i zanalizowała wszystkie aspekty tegoż życia bardzo dokładnie . Opisała swoją rodzinę i dorastanie w rodzinnym domu . Swoje związki , a raczej po prostu swoje relacje z mężczyznami , których ja nie ośmieliłabym się nazwać związkami . Równie drobiazgowo , ale w moim odczuciu bardzo szczerze i wcale nie nudno , ukazała swoją szaloną miłość do alkoholu . Swoją straszną drogę na dno . W którymś miejscu swojej książki pisze że życie pijącego alkoholika jest jak podróż windą , coraz szybciej i tylko w dół . Towarzyszymy też autorce w trudnym '' rozwodzie '' ze swoim '' kochankiem '' alkoholem . To droga ciężka , trudna i pełna pułapek . Przeczytałam już sporo książek o piciu i w ogóle o nałogach . Ta jest ciut inna , bardziej reportażowa niż beletrystyczna . Bardziej ukazuje twarde i miejscami bardzo nieprzyjemne fakty , niż dialogowe relacje , przez co miejscami może wydać się rozciągnięta ponad miarę . W każdym bądź razie ja ją serdecznie polecam .