Człowiek uczy się przez całe życie, a i tak umiera głupi.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel22
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Walczak
Źródło: http://novaeres.pl/katalog/autorzy
3
5,9/10
Pisze książki: literatura piękna, nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Urodzona: 01.01.1996
Urodziła się w 1996 roku, mieszka we Wrześni. Od zawsze czytanie, a później pisanie było jej pasją. Swojąprzygodę z pisarstwem zaczęła od prowadzenia bloga, a w wieku czternastu lat wydała swoją pierwszą powieść "Spalona Róża".
Jej ulubioną pisarką jest Jane Austen - a książką, jak łatwo można się domyślić "Duma i Uprzedzenie". Kocha gotycki rock i jest fanką takich zespołów jak Evanescence i Linkin Park.
Jej ulubioną pisarką jest Jane Austen - a książką, jak łatwo można się domyślić "Duma i Uprzedzenie". Kocha gotycki rock i jest fanką takich zespołów jak Evanescence i Linkin Park.
5,9/10średnia ocena książek autora
129 przeczytało książki autora
218 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Poglądy pedagogiczne Bogdana Nawroczyńskiego i ich współczesne implikacje
Anna Walczak, Alina Wróbel
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2017
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Życie to gra. Gra, która staje się coraz trudniejsza. Której poziom wzrasta wraz z doświadczeniem gracza. W pewnym momencie każdy natrafia n...
Życie to gra. Gra, która staje się coraz trudniejsza. Której poziom wzrasta wraz z doświadczeniem gracza. W pewnym momencie każdy natrafia na okazję. Może wtedy wybrać drogę, którą dotąd podążał. Być może prostą, a może trudniejszą, ale znaną. Czasami melancholijną, która nie wnosi do życia nic nowego. Jest jeszcze drugi wariant - ryzyko, nowa ścieżka, skręcająca w mroczny, tajemniczy las, gdzie nie jest pewne. Gdzie możesz wygrać lub przegrać.
4 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Spalona róża Anna Walczak
5,9
Poszłam do biblioteki bo książkę Kinga ale nie było więc wzięłam pierwsze co mi wpadło w rękę . Nie czytałam opinii o tej książce po prostu zaczęłam ją czytać . Po pierwszych rozdziałach byłam pozytywnie zaskoczona . Książka na prawdę świetna . Na prawdę polecam . Dawno nie czytałam aż tak wciągającej książki . Na prawdę z całego serca polecam tą książkę .
Spalona róża Anna Walczak
5,9
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, gdy wzięłam do rąk „Spaloną różę”, to tekst z tyłu okładki informujący o wieku autorki. Ania Walczak, ma, bowiem tylko 14 lat, więc debiutowała bardzo młodo. Pisać zaczęła na blogu, jest to jej pasja, która pozwoliła jej spełnić marzenie i wydać swoją własną książkę. Po takim wstępie, nastawiłam się dosyć sceptycznie, zawsze podchodzę tak do pozycji pisanych przez młodych autorów.
Fabuła jest dosyć oryginalna. Medison Carmen umawia się ze swoim wrogiem sprzed lat, Danielem Brooginsem, by zaproponować mu… małżeństwo. Decyduje się na ten krok, gdyż jest biedna, regularnie bije ją ojciec i dla nikogo nic nie znaczy. Daniel ma zapewnić jej byt, tylko tyle od niego oczekuje. Propozycja jest o tyle kusząca, że mężczyzna ostatnio założył się o dużą sumę, że się w końcu ustatkuje, w co nikt nie wierzy. Czy największym wrogom uda się zamieszkać pod jednym dachem i nawzajem się tolerować?
Czyta się szybko i przyjemnie, ale cała historia jest nieco naiwna i mocno naciągana. Daniel praktycznie od razu zgadza się na ślub, wiele sytuacji jest przewidywalnych, choć autorka, co rusz wplata jakiś nowy wątek, aby swoją powieść nieco urozmaicić. Fabuła jest dobra, myślę też, że mało powtarzalna, do tej pory nie spotkałam się z takim pomysłem.
Zakończenie niestety przewidywalne, choć przez chwilkę zastanawiałam się nad tą mroczniejszą opcją. Sam finał został wpleciony dosyć niefortunnie, w ogóle nie pasował mi do całości książki, wyrósł tam, jakby go ktoś przekopiował z innej książki. Do tego, wydawał mi się niedopracowany, taki troszkę na odczep.
„Spaloną różę” klasyfikuję jako dobre czytadło na wypełnienie sobie czasu. Osobiście, czytałam w pociągu, zajęło mi to około 3 godzin, więc jak widać, lektura wciąga. Ponadto dużo w niej dialogów, opisy są raczej zminimalizowane, na szczęście w niczym to nie przeszkadza.
W przyszłości chętnie przeczytam jakąś inną książkę Anny Walczak, bo sądzę, że po w miarę udanym debiucie, autorka będzie się stawała tylko lepszą pisarką, czego jej życzę. Decyzję o przeczytaniu pozostawiam wam.