Najnowsze artykuły
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
- ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jack Spider
8
5,6/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,6/10średnia ocena książek autora
118 przeczytało książki autora
40 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
BARA BARAKUDA Jack Spider
5,6
Na początku wkurzyło mnie to, że są pewne sceny powielone z poprzedniej części. Na szczęście nie jest w nich wchodzenie w szczegóły. Jednak potem okazała się ta część dużo lepsza od poprzedniej, czyli "Jego lewa stopa". Zła, niedobra, przerażająca ryba to dużo lepszy motyw niż wyimaginowana lewa stopa. Aż jestem ciekawa co będzie w następnych częściach.
Do ostatniej kropli Jack Spider
5,6
Szkołę przy cmentarzu uwielbiałem kiedyś i wracam czasami do tych książek jakie mam u siebie. W przypadku cyklu Miasteczko z piekła rodem spodziewałem się strasznych historii dla młodszego czytelnika. Sięgając po Do ostatniej kropli chciałem poczuć klimat Szkoły przy cmentarzu u innego autora Jacka Spidera, bo zapowiadało się bardzo ciekawie. Stephene chodzi na treningi karate i niczego się nie boi do czasu wizyty w nowo otwartym dojo, gdy spotyka ją coś dziwnego. Tyle słowem wstępu jeśli chodzi o początek, żeby nie zepsuć komuś przyjemności z czytania.
Książka Do ostatniej kropli zapowiadała się początkowo jak wymieniona przez ze mnie wcześniej podobna seria Szkoła przy cmentarzu. Straszne historyjki dla młodego czytelnika lub nawet młodzieży o różnych dziwnych wydarzeniach jakie spotykają uczniów tej szkoły. Tutaj pomysł jest podobny i początek zapowiada się obiecująco. Pojawia się w pierwszej części lekki klimat grozy za sprawą niesamowitych zdarzeń jakich jesteśmy świadkiem. Historia została poprowadzona dobrze i przyjemnie się czyta. Jednak w drugiej części spodziewałem się dostać zagęszczenie atmosfery i bardziej upiorną opowieść co sugerował początek. Niestety takich scen nie jest za dużo, a szkoda, bo wtedy wyszedł by z tego całkiem przyjemny horrorek dla młodszego czytelnika. Zabrakło mi właśnie tego i jakoś historia skupiała się na relacjach z przyjaciółmi bohaterki odsuwając nieraz temat grozy na drugi plan. Sami bohaterowie są dobrze nakreśleni, ale bez przesady i tylko moim zdaniem najlepiej wypada z nich wszystkich Stephene będąca główną postacią. Pozostałe drugoplanowe i trzecioplanowe wypadają nieźle i moją do odegrania jakąś rolę w opowieści. Nie zaskakują niczym nowym, ale wypadają sympatycznie. Jeżeli chodzi o relacje zostały dobrze przedstawione i na dialogi nie mogę narzekać, bo przyjemnie się czyta i nie wzbudzają irytacji.
Książka Do ostatniej kropli jest taką lajtową wersją Szkoły przy cmentarzu, gdzie groza pojawia się przez cały czas w mniejszym stopniu konkurując z tłem obyczajowym. Ze światem dzieciaków i ich kłopotów w szkole, przyjaźni jakie zawierają, niechęci do niektórych i zagrożeń jakie na nich czekają na przykład w postaci szkolnej psycholog lub pojawienie się czegoś wzbudzającego strach. Historia jest napisana prostym językiem, oszczędnym i bez zbędnego lania wody. Akcja toczy się wartko i cały czas idzie do przodu bez zatrzymywania się. Dzieje się wiele i wydarzenia toczą się w szybkim tempie. Dlatego nie nudziłem się w czasie czytania. Brakowało mi jak wspomniałem większej dawki grozy mimo, że pozycja jest skierowana do młodego czytelnika i zaskakujących zwrotów akcji, które spowodowały trzymanie w napięciu. Sięgając po Do ostatniej kropli chciałem dostać coś w rodzaju Szkoły przy cmentarzu, którą czytałem, nieraz do niej powracam i mam sentyment do wielu tytułów z całej serii. W przypadku serii Miasteczko z piekła rodem można odczuć, że skierowana została do naprawdę młodego czytelnika, gdzie jak tam w miasteczku przytrafiają się dzieciakom różne niesamowite rzeczy. Za okładkę plus, bo taka mamy w Szkole przy cmentarzu i wpada w oko, a oślizgłe okropieństwa są ciekawym dodatkiem zapewniającym, ze będzie okropnie i strasznie. Spodobała mi się jak tylko ja zobaczyłem. Dla mnie Do ostatniej kropli, to taka lajtowa wersja Szkoły przy cmentarzu, przy której można spędzić miło czas i przyjemnie się czyta. Nie zobowiązująca i sprawnie napisana historia dla osób lubiących opowieści z lekkim dreszczykiem skierowanych do młodego czytelnika.