Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Zieja
3
7,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, religia
Urodzony: 01.03.1897Zmarły: 19.10.1991
Polski duchowny, działacz społeczny, tłumacz, publicysta i pisarz religijny, żołnierz wojny roku 1920, kampanii wrześniowej 1939 r., kapelan Szarych Szeregów i AK (ps. Wojciech, Rybak),uczestnik powstania warszawskiego, działacz opozycji niepodległościowej w PRL, podpułkownik WP.
Od roku 1960 z powodów zdrowotnych zajął się głównie pracą pisarską i duszpasterską. Choroba nie przeszkadzała mu w udzielaniu się w życiu społecznym - był jednym z założycieli KOR w 1976 r. (był przewodniczącym Rady Funduszu Samoobrony Społecznej "KOR"),a następnie Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela w 1977 r.(choć nie działał w tej organizacji). Do końca swojego życia był sympatykiem NSZZ Solidarności, wspierał duchowo jej członków.
Spoczywa na cmentarzu w podwarszawskich Laskach.http://www.zieja.ovh.org/
Od roku 1960 z powodów zdrowotnych zajął się głównie pracą pisarską i duszpasterską. Choroba nie przeszkadzała mu w udzielaniu się w życiu społecznym - był jednym z założycieli KOR w 1976 r. (był przewodniczącym Rady Funduszu Samoobrony Społecznej "KOR"),a następnie Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela w 1977 r.(choć nie działał w tej organizacji). Do końca swojego życia był sympatykiem NSZZ Solidarności, wspierał duchowo jej członków.
Spoczywa na cmentarzu w podwarszawskich Laskach.http://www.zieja.ovh.org/
7,3/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
92 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Życie Ewangelią Jacek Moskwa
7,8
Jako kapelan wojskowy uczestniczył w wojnie polsko - bolszewickiej, a potem w powstaniu warszawskim. Był pierwszym kapelanem Zakładu dla Ociemniałych w Laskach, organizował Caritas, był żołnierzem AK, kapelanem Szarych Szeregów i Komendy Głównej AK, kapelanem Batalionów Chłopskich, jako członek Żegoty pomagał Żydom, w późniejszym okresie działał w KOR.Był człowiekiem bardzo wykształconym i pozbawionym uprzedzeń, znał biegle kilka języków obcych, studiował m. in. judaistykę. Pod koniec wojny wyjechał dobrowolnie do Rzeszy jako duszpasterz robotników przymusowych, w ramach konspiracji oczywiście. W różnych okresach życia przez krótki czas bywał zwykłym proboszczem.
Potrafił dogadać się z każdym człowiekiem bez względu na jego poglądy. Być może przez to, że nie zamknął się w jednej hermetycznej "bańce", miał przecież kontakty z ludźmi o różnych poglądach, o różnym wykształceniu i różnym statusie społecznym, z ludźmi, wyznającymi różne religie. Łączył ludzi, gdy głosił kazania, nie piętnował zła, mówił o dobru. Odnajdywał się w każdych warunkach, wszędzie znajdował sens istnienia i coś do zrobienia. Nie stracił wiary w Boga i w człowieka mimo okropieństw, które widział podczas wojen.
Ogromne wrażenie robi część "Świadectwa", gdzie zawarte są cytaty z różnych dzieł różnych autorów, gdzie szereg osób wypowiada się o księdzu, wspominają nawet jego kazania sprzed 50 lat. Są to w większości świadectwa ludzi już nieżyjących. Zofia Kossak wspomniała, że "miał oddanych sobie przyjaciół wszędzie, zarówno wśród polskich komunistów, jak oenerowskiego "Szańca".
Władysław Bartoszewski wspominał kontakt z księdzem podczas spowiedzi w czasie wojny, gdy został zwolniony z Auschwitz , gdy był załamany i bez wiary, porażony koszmarem, który widział i który przeżył. Ksiądz Zieja spowodował, że odzyskał wiarę i znalazł w życiu sens.
całość
https://powrot-do-krainy-ksiazki.blogspot.com/2020/08/jacek-moskwa-jan-zieja-zycie-ewangelia.html
Życie Ewangelią Jacek Moskwa
7,8
Święty człowiek!
Ks. Zieja to ascetyczny posąg magnetycznie przyciągający tych których spotkał na swojej drodze poprzez prawdziwą świętość swojej postawy i wypowiedzianego słowa. Słowa zawsze pełnego mądrości i ewangelicznego dobra. Żył Ewangelią i to dosłownie, dlatego preferował niezłomny nonkonformizm poprzez ubóstwo oraz pomaganie słabszym. Wędrujemy przez ten święty żywot wraz z XX wieczną historią Polski zaczynając od m.in.: dzieciństwa, pieszej pielgrzymki do Rzymu bez paszportu, działalność w ośrodku dla niewidomych w Laskach, działalność w czasie wojny, powstania warszawskiego, w czasach PRL, w czasach wspierania KORu i Solidarności.
Dowiedziałem się też takich ciekawostek: jaki był motyw nauczenia się języka szwedzkiego przez ks Zieje... a więc jaki był powód przetłumaczenia jednej z moich ulubionych książek "Drogowskazy" byłego sekretarza ONZ Daga Hammarskjölda oraz dlaczego ks. Zieja chciał dołączyć do Mahatmy Ghandiego.
Przytoczę jeszcze dwa znamienne fragmenty z wypowiedzi ks Zieji pochodzące z książki:
"...Czy nie nastąpiło jednak wyraźne odrodzenie wiary w Polsce spowodowane wyborem Karola Wojtyły na papieża?
Na pewno to najbardziej wpłynęło na odmianę i pragnienie odrodzenia; tylko że nie widzę, aby te treści, które Papież rzuca w świat i one do nas docierają, były traktowane tak, jak powinno się przyjmować Ewangelię. W Kościele katolickim zaraz po niej idą słowa Papieża, a u nas słuchane są one głównie dlatego, że zostały wypowiedziane przez Polaka. Jego polskość główną rolę gra - że to nasz Papież i temu podobne. Nie bardzo mnie to cieszy, bo przecież każdy papież jest następcą Piotra. Każdy! I słowo idące od niego przyjmuję jako idące od następcy Piotra. A gdyby on był Niemcem - i takie treści nam podawał - czy również byśmy się entuzjazmowali...?" (Książka została pierwszy raz wydana w 1993 r.
"...Kiedy czytam Ewangelię, to nie tylko myślę o nawracaniu na nią Żydów, ale marzę o tym, żeby tak zwani chrześcijanie też nawrócili się na Dobrą Nowinę. To, co się nazywa katolicyzmem i jako takie jest cenione, szerzone - nie wystarcza. Trzeba zwrócić uwagę na życie Ewangelią, na to, do czego ona wzywa, czego wymaga. Pozwolę sobie postawić taki zarzut katolikom, że za mało znają, czytają i rozważają Ewangelię po to, żeby ją realizować. Za mało. Tego nie ma. Od tego nawrócenia trzeba zacząć - i wtedy dopiero, razem z Żydami, których się wzywa do Kościoła, wejść do niego, ale takiego, jaki jest zapowiadany w Ewangelii. Co jest jego znamieniem? Królestwo Boże. Chrystus chodził po Galilei, głosząc Ewangelię Królestwa Bożego. Piłatowi mówił, że jest królem, ale że królestwo Jego nie jest z tego świata. Po Zmartwychwstaniu przez czterdzieści dni przebywał z uczniami i mówił im o Królestwie Bożym..."
Gorąco polecam!