Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
James Cawthorn
2
6,7/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
86 przeczytało książki autora
171 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wielka księga fantasy, tom 1 Roger Zelazny
6,7
Pierwszy tom antologii "Wielka Księga Fantasy" to jedenaście opowiadań... opowiadania dobrane do siebie ze względu na styl w jakim są napisane... łączy je to że głównie jest to literatura magii i miecza...
Wśród tej jedenastki na wyróżnienie dla mnie zasługują:
- Mur wokół świata - Theodore R. Cogswell - czyli magia kontra technika... czy świat jest w stanie pogodzić te dwie zwaśnione ze sobą dziedziny
- Złoty Klucz - George MacDonald - bajka dla dzieci i dorosłych... i przez nich powinna być czytana i zapamiętana
- Skarb Gibbelinów - Lord Dunsany - bo nie wszystkie opowiadania muszą być o herosach z happy endem...
Reszta opowiadań również wciąga choć niektóre - dokładnie Królowie w Mroku - ma w sobie coś z typowych "blogasków" piętnastoletnich "aŁtorek"... wiem że czepiam się jednego imienia oraz niefortunnego zwrotu - co nie zmienia faktu że czytając je ubawiłem się co nie miara
Wielka księga fantasy, tom 1 Roger Zelazny
6,7
W związku z napisaniem tej recenzji jak i również z własnej chęci zapytałem się swoich znajomych, którzy nie czytają fantastyki, z czym kojarzą im się książki fantasty. Dostałem mało satysfakcjonujące odpowiedzi, zaczynając od: „Jakaś tam magia i dziwne stwory, tak?”, przez: „ miecze, elfy, krasnoludy…” i niepewne: „ no to coś jak Władca Pierścieni?”- dodam, że osoba ta oglądała tylko i wyłącznie filmy (i to tylko dwa pierwsze) - do: „Tak oglądałem Harry’ego Pottera”. I jak tu rozmawiać z takimi ludźmi?! Przecież fantasty to nie tylko Tolkien, czy Rowling, ale osoby, które tworzyły przed nimi (tak, istnieją tacy autorzy),jak i po nich. Twórczość tych pisarzy możemy poznać, choć trochę, w antologii „Wielka Księga Fantasy t.1” wydanej przez Fabrykę Słów.
Na początku rzuca się nam w oczy mnogość nazwisk i co za tym idzie różnorodność tekstów. Znajdziemy tu osobistości znane (Le Guin, Howard, Zelazny),jaki i trochę mniej czy w ogóle nieznane na polskim rynku (Lord Dunsany, Clark Ashton Smith czy Jack Vance),nad czym ubolewam, bo chciałbym bardziej poznać ich twórczość.
Poziom antologii jest równy - wszystkie opowiadania są wyśmienite! A każde z nich jest inne. Mamy tutaj przygody wojaków z historii typu „magia i miecz” („Dzwony Shoredan”, „Wyjąca wieża”),mroczne i przejmujące teksty z nutką tajemniczości („Dolina czerwia” – mój ulubiony Howarda za lovecraftowskie zakończenie),dla młodszych i nie tylko („Mur wokół świata”, „Czarna Róża i Diament” czy „Złoty klucz” – pełen analogii do religii chrześcijańskiej),czy bardzo groteskowe, albo wręcz humorystyczne („Królowie w mroku”, „Skarb Gibbelinów”, „Czarodziej Pharesm” i „Ostatni hieroglif”).
Osoby, które już mają ten tom za sobą zauważą, że nie wspomniałem o tekście Darrell’a Schweitzera „Zakład króla Yvoriana”, który zasługuje na osobną recenzję. A nie wspominałem o tej opowieści, dlatego, że po przeczytaniu jej brak mi słów. Dawno nie czytałem tak dobrego, krótkiego tekstu. Nowoczesny, szczegółowo wykreowany świat, mityczni bogowie oraz niebanalna historia z przesłaniem. Ewidentnie jest to najlepsze opowiadanie w antologii.
Na oklaski zasługuje również wykonanie książki. Daniel Grzeszkiewicz, ilustrator, znów przerósł samego siebie, idealnie oddając w swoich rysunkach charakter tekstów, a krótkie notki o autorze przed każdym opowiadaniem pozwalają odnaleźć się w tekście.
„Wielka księga fantasy t.1” to zbiór dla każdego. Coś dla siebie znajdą tutaj zarówno osoby, które z fantasy nie miały wiele wspólnego, jak i starzy wyjadacze. A ja sam poznałem nowych autorów, których tekstów będę zażarcie poszukiwał.