Żydówka urodzona w Polsce, autorka Dziennika z getta warszawskiego (pierwsze wydanie - Nowy Jork 1945, wydanie polskie - 1983). Rodzina Mary w 1940 przeprowadziła się z Łodzi do Warszawy; jej matka, Sylwia Wattenberg, miała obywatelstwo Stanów Zjednoczonych. Od momentu przeprowadzki Mary prowadzi dziennik, gdzie zapisuje dzień po dniu życie najpierw w okupowanej Warszawie, a następnie w getcie warszawskim. Latem 1942, na krótko przed rozpoczęciem akcji wysiedleńczej, razem z innymi Żydami-obywatelami Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, Mary zostaje internowana na Pawiaku. Stamtąd w styczniu 1943 trafia do obozu internowania w Vittel, gdzie przebywa ponad rok: w marcu 1944 roku wraz z całą rodziną została zakwalifikowana do grupy osób przeznaczonych przez Niemców na wymianę na jeńców niemieckich internowanych przez aliantów. Dzięki temu rodzina Wattenberg mogła opuścić Europę; 15 marca 1944 Mary na statku parowym s/s Gripsholm dotarła do Nowego Jorku.
Mary Berg mieszka Stanach Zjednoczonych. Jej dziennik, tłumaczony na wiele języków, jest jednym z najlepszych świadectw dotyczących życia codziennego w getcie warszawskim.
🔹️Długo zabierałam się do napisania recenzji. Ta książka wzbudziła we mnie sporo emocji i musiałam to jakoś poukładać.
🔹️Znacie Anne Frank, autorkę słynnego dziennika. Dziś przedstawiam Wam Mary Berg a właściwie Miriam Wattenberg.
Mary również jest autorką dziennika ale jej relacja dotyczy życia i dorastania w Warszawie a później w warszawskim Getcie.
🔹️Mary ma 16 lat kiedy Getto zostaje zamknięte i rozpoczyna się największy koszmar Żydów.
Przymusowe przesiedlenia,utrata całego dobytu życia, nasilające się ograniczenia oraz represje, "napiętnowanie" noszeniem gwiazdy Davida,ścisk przez skupienie tysięcy ludzi na niewielkiej przestrzeni, szerzące się choroby to tylko nieliczne problemy z jakimi borykali się zwykli mieszkańcy Getta.
Największym problemem był wszechobecny głód i czy uda się przeżyć kolejny dzień.
🔹️Relacje dziewczynki są bardzo żywe i pełne emocji. Ból, cierpienie, poczucie niesprawiedliwości, strach. Jak dorasta się w okupowanej Warszawie? Jak wyglądało życie w Getcie? Tysiące żebraków na ulicach, głodujące dzieci, publiczne egzekucje, bicie. Ceny żywności przekraczające możliwości większości mieszkańców Getta.
🔹️Nie oceniam książki, gdyż absolutnie nie mam do tego prawa. Muszę jednak zaznaczyć, że przez całą książkę nie ma ani jednego pozytywnego słowa o Polakach a wręcz przeciwnie. Jestem przeciwnikiem gloryfikowania zasług Polaków ale z książki dowiemy się że to złodzieje i że tylko wydawali Żydów Niemcom. Oczywiście nie przeczę, bo wiadomo że wśród Polaków, Niemców czy Żydów byli i dobrzy i źli.
🔹️Mary sama należała do uprzywilejowanej grupy Żydów. Jej mama miała obywatelstwo amerykańskie więc jej rodzina miała pieniądze, nie cierpiała głodu, nie musiała nosić gwiazdy Davida ani chodzić do przymusowej pracy. Mary mieszkała w Getcie ale w dobrych warunkach, chodziła na zajęcia
🔹️Mary otwarcie mówi o przywilejach, znajomościach i korzystaniu z tego. Czy to coś złego? Absolutnie nie!! Każdy robił co mógł aby ocalić swoją rodzinę i wydostać się z Getta stąd nie rozumiem ocenianie innych skoro każdy walczył o życie.
W trakcie pobytu w Getcie nie Mary nie dzieliła się jedzeniem z potrzebującymi, nie próbowała pomoc znajomym. Czy to krytykuję? Nie. Walka o życie,chęć przetrwania za wszelką cenę rządzi się swoimi prawami. Jak zachowalobysmy się w takiej sytuacji? Nikt nie umie odpowiedzieć i obyśmy nie musieli się przekonać. Mary wraz z rodziną została ewakuowana z Getta w 1942 roku przed ostateczną likwidacją Getta.
Daję ocenę "2" ponieważ autorka nieuczciwie podeszła do faktów, bezwstydni nimi manipulując. Autorką notatek - książki, jest nastoletnia Mary. Opisuje życie w getcie Warszawskim, m.in. dwa światy, które w nim występują. Jeden, w którym dominuje bieda, głód i śmierć oraz wielkie bogactwo, życie w luksusie i przepych (w getcie!). Rodzina autorki znajduje miejsce gdzieś po środku tych dwóch światów, żyjąc na średnim poziomie. Rodzinę stać na dodatkowe zajęcia np. plastyczne dla córek, wizyty w kawiarniach i restauracjach, a jednocześnie opisywane są sytuacje w których autorka spotyka się z ogromną biedą i głodem. Ani razu nie wspomniała o udzielonej pomocy choćby maleńkiej, wygłodniałej dziewczynce, która prosiła ją o jedzenie. Przy każdym takim spotkaniu z biedą i błaganiem o pomoc opisuje wyłącznie jak to się zawstydziła i odwróciła wzrok od proszących. Kolejną sprawą jest opisywanie Polaków jako antysemitów. Nie ma tam ani jednego pozytywnego słowa o Polakach, są za to przedstawieni jako równi w zarodniach z Niemcami, którzy ich napadają, wykrzykują obelgi i biją Żydów. Autorka przedstawia Żydów jako jedynych patriotów, którym zależy na Polsce. Nie przeczę, że to, co spotkało Żydów jest wielką krzywdą, bo to fakt niezaprzeczalny, ale ilość manipulacji i kłamstw w tej książce przerasta moje najśmielsze oczekiwania. Nie rozumiem dlaczego ta książka ma tak wysokie oceny. Absolutnie się z nimi nie zgadzam.