Najnowsze artykuły
- ArtykułyAgnieszka Janiszewska: Relacje między bliskimi potrafią się zapętlić tak, że aż kusi, by je zerwaćBarbaraDorosz2
- ArtykułyPrzemysław Piotrowski odpowiedział na wasze pytania. Co czytelnikom mówi autor „Smolarza“?LubimyCzytać3
- ArtykułyPięć książek na nowy tydzień. Szukajcie na nich oznaczenia patronatu Lubimyczytać!LubimyCzytać2
- Artykuły7 książek o małym wielkim życiuKonrad Wrzesiński40
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agnieszka Mazur
2
7,0/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
1 074 przeczytało książki autora
1 120 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dieta (nie) życia Karolina Otwinowska
7,0
Jadłowstręt psychiczny częściej znany jako anoreksja jest najprawdopodobniej jednym z najpopularniejszych zaburzeń odżywiania w świadomości współczesnego społeczeństwa. Każdy z nas chociaż raz słyszał, na czym polega przebieg tej powiązanej z drastycznym spadkiem masy ciała choroby i wielu wydawało się to abstrakcyjną fanaberią, spaczeniem bezsensownym, zakrawającym o masochizm. Jak można zrezygnować ze wszystkich dobrodziejstw kulinarnych, którymi obdarzają nas sklepy, cukiernie, restauracje? Czy da się unikać jedzenia bezpośrednio powiązanego z większością modnych rozrywek? Zrozumienie anoreksji dla osoby zdrowej jest trudne, często prawie niewykonalne, dlatego wszelkie próby zapoznania, a także ostrzeżenia przed tą zdradliwą "przyjaciółką" są konieczne.
Baryła, beka, grubaska. Karolina Otwinowska, jak sama mówi, nie należała do szczupłych dzieci. Zamiłowanie do smażonych potraw, słodyczy, a przede wszystkim McDonalda, dzięki któremu "[...]rosła nie tylko w pionie[...]", sprawiło, że to właśnie ona była tą pulchniejszą, okrąglejszą dziewczynką ze szkoły, o czym inni uczniowie skrupulatnie i bezwzględnie jej przypominali. Połączenie wyjątkowo niskiej samooceny z narastającymi problemami rodzinnymi zaowocowało postanowieniem dającym zielone światło anoreksji. Schudnę.
Nie uważam, że każda próba poprawienia swojej wagi musi zakończyć się anoreksją. Jednak w pewnych przypadkach zespolenie narastających, życiowych trudności, wyjątkowa ambicja oraz zaniżone poczucie własnej wartości mogą stanowić doskonały grunt dla kiełkującej choroby. Szczególnie gdy trudno liczyć na wsparcie najbliższych osób.
Przyczyny zaburzeń odżywiania mogą być różne, co autorka skrupulatnie podkreśla. Każda anorektyczka jest inna, darząc jedzenie specyficznym uczuciem. Zaczynając od nienawiści, obrzydzenia do posiłków, aż po fascynację i obsesyjne zaglądanie w cudze talerze. Karolina Otwinowska, skupiając się na swoim przypadku, opisuje etapami kolejne bitwy, jakie stoczyła z chorobą. Ujawniając intymne szczegóły ze swoich prób samobójczych, pobytów w szpitalu, nastawienia do otaczającego ją świata, usiłuje zniechęcić innych do burzliwej, wyniszczającej przyjaźnie z anoreksją.
Chociaż styl autorki nie jest idealny, warto pamiętać, że "Dieta (nie) życia" nie jest pisana z myślą o pozyskiwaniu sympatii czytelniczych serc, lecz stanowi zapis walki, część terapii dla samej autorki. Dzięki wznowieniu tej papierowej furtki dającej nieupoważnionym wstęp do świata anoreksji odbiorca może, chociaż odrobinę lepiej pojąć istotę problemu, który w bieżącym wyścigu za pięknem, jest tak bardzo aktualny.
Pamiętnik autorstwa Karoliny Otwinowska nie jest pozycją łatwą, szczególnie dla osoby zdrowej, której temat anoreksji nie dotyczy. Postępowania osoby z zaburzeniami często wydają się abstrakcyjne, a to wystarczy, by czytelnik zaczął osądzać i negować chęć wyzdrowienia bohaterki. Przecież powrót do normalności jest prosty jak pstryknięcie palcami. Prawda?
Więcej na http://niedopisana.blogspot.com/
Dieta (nie) życia Karolina Otwinowska
7,0
Anoreksja – choroba popularna zwłaszcza dziś, gdy świat motywuje nas do stawiania sobie coraz wyższych wymagań, a młodym ludziom brakuje zaangażowanych bliskich, którzy zawsze będą poświęcali im należytą uwagę. Mimo że tak często spotykamy się z informacjami na temat tego zaburzenia, co tak naprawdę o nim wiemy? Czy każda dziewczyna licząca kalorie jest anorektyczką? Czy każdy chudzielec ma problemy z odżywianiem? Kto może zachorować, kogo to dotyka? I – nade wszystko – co dzieje się w umyśle osoby, która powoli dąży do samozagłady?
Cenię sobie książki, które, tak jak ta, są połączeniem rzetelnej wiedzy naukowej, a także praktycznego doświadczenia osoby, która sama przeszła przez daną chorobę. Dwie perspektywy dają dużo szerszy obraz, który dodatkowo jest świetnie umiejscowiony w rzeczywistości, a nie od niej oderwany; poza tym tak skonstruowana opowieść ma wartość zarówno dla samych chorych i ich otoczenia, jak i dla personelu, który zajmuje się tym konkretnym zaburzeniem. W przypadku Diety (nie)życia kluczową rolę stanowią wspomnienia autorki, a ich uzupełnieniem jest obszerny wstęp autorstwa dr Beaty Szurowskiej, który dotyczy przyczyn choroby, mechanizmów jej działania, epidemiologii, rokowań i prawdopodobnych scenariuszy leczenia. To jasny, zwarty zbiór informacji, który stanowi przyzwoitą bazę wiedzy o zaburzeniu prezentowanym nam w dalszej części książki.
Tak dokładnie przygotowani rzetelnym wstępem rozpoczynamy swoją przygodę z opowieścią autorki. Karolina choruje na anoreksję, a prezentowany nam tekst jest niczym innym jak bardzo dokładnym pamiętnikiem, zapisem jej przeżyć związanych z chorobą i procesem leczenia. Znajdziemy tu migawki ze szpitala, wspomnienia z początków choroby, czy przeszkody, z jakimi musiała sobie radzić. Przez cały czas obserwujemy jej wewnętrzną perspektywę, pełną emocji i zmienionego chorobą spojrzenia na świat. Z pewnością nie jest łatwo brnąć w kolejne zdania książki, bo mimo płynnych, spójnych i logicznych myśli punkt widzenia autorki jest dla nas chwilami chaotyczny i nieznośny. Ciężko jest zrozumieć czytelnikowi ten pęd do samozagłady, a także związane z chorobą mechanizmy psychiczne – ich działanie zwyczajnie nas przeraża.
Co ważne, Dieta (nie)życia nie jest cukierkową, amerykańską powieścią pisaną na zamówienie (a wierzcie mi, wiele książek o chorobach, które proponuje się pacjentom, tak właśnie wygląda). Autorka nie oszukuje czytelnika i nie wmawia mu, że wszystko potoczy się idealnie – zdarza się, że ludzie umierają w związku z anoreksją, a ci, którzy żyją, borykają się z naprawdę ciężkimi sytuacjami. Karolina Otwinowska nie boi się pisać o utracie, o żałobie po swojej wizji siebie, o fizycznym bólu i cierpieniu psychicznym, które sprawia, że tracimy nad sobą kontrolę. Pokazuje obie strony medalu, a mimo to udaje jej się zachować odpowiednio optymistyczny kontekst, który pozostawia po sobie pozytywne poczucie nadziei. To właśnie sprawia, że książka jest tak wartościowa.
------------------------------------------
http://czworgiem-oczu.blogspot.com/2016/01/karolina-otwinowska-agnieszka-mazur.html